Data: 27 lutego 2023 Autor: Grzegorz Kuczyński

Rosyjska ofensywa w Donbasie nie przełamała Ukraińców

Zamiast jednego zmasowanego uderzenia stopniowe zwiększanie nacisku i szukanie słabych punktów obrony. Walka na wyczerpanie, z założeniem, że ma się więcej rezerw. Tak wygląda zapowiada od dawna rosyjska ofensywa. Pierwsza od ponad pół roku i ostatnich zdobyczy w Donbasie. Zresztą właśnie na tym odcinku frontu Moskwa postanowiła pójść naprzód. Jednocześnie jedynie zabezpieczając, na ile się da, front południowy – od Dniepru po Melitopol – przed możliwą na tym odcinku kontrofensywą ukraińską, również zapowiadaną już od wielu tygodni.

ŹRÓDŁO: (@GeneralStaffUA) / Twitter

Rosja odbudowała częściowo swój potencjał na froncie ukraińskim. Na tyle, by załatać dziury i by móc zacząć atakować z większą siłą na coraz dłuższym odcinku frontu. Ale nie na tyle, by skoncentrować na tyle duże siły, by na jakimś konkretnym odcinku móc przerwać obronę ukraińską, wejść głęboko na jej tyły i w efekcie zmusić do wielokilometrowego odwrotu. Tę słabość rosyjską, a zarazem siłę obrony ukraińskiej, pokazuje rozwój wydarzeń na froncie w Donbasie. Spójrzmy na mapę, od południa poczynając. Frontalny atak na Wuhłedar jakiś czas temu zakończył się rzezią Rosjan. I to nie wagnerowców czy jakichś kiepskich formacji z „republik ludowych” okupowanego Donbasu, ale regularnych formacji, które biorą udział w inwazji od początku. Wniosek? Uzupełnione żołnierzami z mobilizacji i jesiennego poboru przedstawiają te jednostki niższą wartość bojową, niż rok temu. Kolejny odcinek frontu, czyli rejon Awdijiwki i zachodnie obrzeża Doniecka. Tutaj nie ma większych zmian linii frontu niemal od początku pełnoskalowej wojny. Dalej na północ jest już Bachmut. Bitwa o to miasto rozpoczęła się jeszcze de facto w kwietniu 2022 roku, wraz z początkiem wiosennej ofensywy rosyjskiej w Donbasie. O ile na innych odcinkach Rosjanie uzyskali wtedy pewne zdobycze, to tutaj o takich trudno mówić. Przez 10 miesięcy zdołali podejść do wschodnich krańców Bachmutu i wbić się na południe i północ (tutaj ważne zajęcie Sołedaru) od miasta. Do odcięcia dróg zaopatrzenia, a tym bardziej okrążenia Bachmutu wciąż jednak daleko. Obecnie jednak największy nacisk ofensywny Rosja kładzie na odcinki frontu położone bardziej na północ. A więc kierunek łymanski, na pograniczu obwodów donieckiego, ługańskiego i charkowskiego. Także kierunek kupiański, czyli na północnym styku obwodów ługańskiego, charkowskiego i granicy Rosji (stawką jest ważny węzeł kolejowy, bez którego kontroli Rosjanie nie są w stanie skutecznie nacierać na Charków). Ale największe wysiłki Rosjanie podejmują pomiędzy tymi dwoma kierunkami, a konkretnie na linii Swatowe (na północy) – Kreminna (na południu). To droga i równolegle biegnąca linia kolejowa. Tutaj zatrzymała się wrześniowa kontrofensywa ukraińska z obwodu charkowskiego. To linia kluczowa dla obu stron. Jeśli Rosjanie ją przerwą, ponownie wejdą do obwodu charkowskiego i zagrożą od północy ukraińskiemu zgrupowaniu skoncentrowanemu w kwadracie Łyman-Słowiańsk-Kramatorsk-Bachmut. Jeśli Ukraińcy będą górą, wejdą w głąb obwodu ługańskiego, z krótką drogą do odzyskania Siewierodoniecka i odcięcia wojsk rosyjskich walczących z obwodzie donieckim od zaplecza bezpośrednio w Rosji. Od listopada 2022 to Rosjanie zyskali więcej terenu niż Ukraińcy. Ale to wciąż żaden przełom.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

All texts published by the Warsaw Institute Foundation may be disseminated on the condition that their origin is credited. Images may not be used without permission.

Powiązane wpisy
Top