Russia Monitor to przegląd najistotniejszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętej polityki bezpieczeństwa w Rosji oraz polityki zagranicznej Kremla.
Data: 20 kwietnia 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński
Wojna Rosji z Ukrainą. Putin traci kolejnych generałów
Rosyjskie dowództwo wojskowe nie kwapi się do rozpoczynania wielkiej ofensywy w Donbasie, bo zdaje sobie sprawę, jak ogromne straty poniesie rosyjska armia, a wielu oficerów nie wróci już nigdy do domu – twierdzi szef ukraińskiego wywiadu wojskowego. Faktycznie, jedną z cech charakterystycznych wojny Rosji z Ukrainą są niespodziewanie wysokie straty wśród rosyjskiej kadry oficerskiej. Dziesiątki pułkowników, setki oficerów niższego stopnia, a przede wszystkim aż ośmiu generałów, w tym trzech dowodzących armiami.
16 kwietnia odbył się, z udziałem gubernatora St. Petersburga, państwowy pogrzeb generała-majora Władimira Frołowa, zastępcy dowódcy 8. Armii. To był już ósmy od początku kampanii 24 lutego rosyjski generał zabity przez Ukraińców. Wcześniej zginęli: generał-major Andriej Suchowieckij (zastępca dowódcy 41. Armii), generał-major Witalij Gierasimow (1. zastępca dowódcy, szef sztabu 41. Armii), generał-major Andriej Kolesnikow (dowódca 29. Armii), generał-lejtnant Andriej Mordwiczew (dowódca 8. Armii), generał-major Magomed Tuszajew (dowódca 141. Pułku Rosgwardii), generał-major Oleg Mitiajew (dowódca 150. Dywizji Zmechanizowanej), generał-lejtnant Jakow Riezancew (dowódca 49. Armii). Rosja oficjalnie przyznała się do straty tylko jednego generała Suchowieckiego, publicznie pochowano też drugiego (gen. Frołow). Jednak z nawet oficjalnych rosyjskich danych wynika, że kadra dowódcza jest na ukraińskim froncie wręcz dziesiątkowana. Co piąty zabity na Ukrainie wojskowy rosyjski jest oficerem – wynika z wyliczeń redakcji Russian Service BBC. Co ważne, oparła się ona na oficjalnych danych rosyjskich nt. strat na wojnie (stan z 6 kwietnia) i zebranych informacji o poległych i pogrzebach z różnych, najczęściej lokalnych i regionalnych źródeł w całej Rosji. Wynika z tego, że na 1083 poległych wojskowych (dane oficjalne FR), 217 to oficerowie. W tym 10 pułkowników, 20 podpułkowników i 31 majorów. Co istotne ta proporcja (19,6%) była niemal identyczna, jak miesiąc wcześniej (20%). To sugeruje, że mimo zmiany planów wojennych Rosji, a więc wycofania się z północy i północnego wschodu Ukrainy, gdzie Rosjanie ponosili szczególnie duże straty, nadal ginie zaskakująco wielu oficerów. Czym wyjaśnić tak duże straty wśród wyższej kadry oficerskiej? Niewykluczone, że niskie morale wojska zmusza dowódców do obecności blisko linii frontu. Drugi powód, to kiepski poziom dowodzenia na niskim i średnim szczeblu. Na dodatek w rosyjskiej armii przyjęło się, że młodsi stopniem oficerowie nie podejmują żadnej ważniejszej decyzji bez zgody lub rozkazu przełożonych – to owocuje brakiem samodzielności w kluczowych momentach na polu walki, gdy trzeba błyskawicznie podejmować decyzje. Trzeci powód, to problemy z zabezpieczeniem wysokich dowódców w pobliżu frontu oraz skuteczność ukraińskich snajperów i dywersantów przenikających na tyły wroga. Dotychczasowy charakter kampanii, szczególnie na północy i północnym wschodzie Ukrainy, powodował rozciągnięcie kolumn rosyjskiego wojska i linii zaopatrzenia. Trudno było mówić o w miarę spójnej linii frontu rozdzielającej przeciwników. Ukraińcy przyjęli taktykę wpuszczania w głąb terytorium oddziałów pancernych i piechoty rosyjskiej, by na ich tyłach uderzać w zaopatrzenie i punkty dowodzenia.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.