Ukraine Monitor prezentuje najświeższe informacje dotyczące wewnętrznych i zewnętrznych spraw Ukrainy – państwa, które obecnie stanowi arenę ścierania się interesów Wschodu i Zachodu.
Data: 30 stycznia 2023 Autor: Grzegorz Kuczyński
Więcej czołgów od Polski. Ukraina szykuje pancerną pięść
Premier Mateusz Morawiecki oznajmił, że oprócz wcześniej zadeklarowanych 14 czołgów Leopard 2, Polska jest też gotowa wysłać Ukrainie 60 innych czołgów. To zmodernizowane wersje sowieckiego T-72, więc ukraińskie wojsko mogłoby zacząć używać ich w walce niemal z marszu. W przypadku zachodnich czołgów, które ma dostarczyć kilkanaście krajów, wcześniej konieczne jest co najmniej sześciotygodniowe szkolenie.
Polska dostarczyła dotąd Ukrainie blisko ćwierć tysiąca czołgów T-72M i T-72M1. Teraz dojdzie do tego 14 Leopardów, 30 zmodernizowanych sowieckich czołgów T-72M1R oraz 30 jeszcze nowocześniejszych, choć też bazujących na T-72, ale pochodzących z lat 90. czołgów PT-91 Twardy. Kilka dni wcześniej Niemcy ogłosiły, że dostarczą Ukrainie 14 Leopardów, ale co ważniejsze, dały zielone światło sojusznikom posiadającym czołgi niemieckiej produkcji na taki sam krok. W tej chwili Leopardy deklaruje dostarczyć Ukrainie 12 państw. Ale ta lista może się wydłużyć, podobnie jak zwiększyć łączna liczba czołgów Leopard, które trafią na front (teraz to ok. 150 sztuk). Do tego nie wolno zapominać o kilkunastu Challengerach 2 od Wielkiej Brytanii i 31 Abramsach od USA. To powinno pozwolić Ukrainie sformować silne zgrupowane pancerne, które przerwie front w dowolnym miejscu, niezależnie do rosyjskich wysiłków. Zachodnie czołgi są zdecydowanie lepsze od rosyjskich. Problemem jest czas. Przygotowanie dwóch brygad złożonych z Leopardów, Challengerów i Abramsów może zająć około dwóch miesięcy. To oznacza, że wielka ofensywa ukraińska to najwcześniej kwiecień. Rosjanie też o tym doskonale wiedzą. Mogą więc przyspieszyć działania, aby jako pierwsi ruszyć z ofensywą. Lub przynajmniej skutecznie hamować koncentrację sił ukraińskich uporczywymi, wyniszczającymi atakami, podobnymi do tych pod Sołedarem czy Bachmutem. Dlatego kolejne 60 czołgów od Polski, w tym połowa stosunkowo nowoczesne, z lat 90., wzmocni Ukrainę defensywnie, teraz, gdy potrzeba sił do walk na linii Swatowe-Kreminna, pod Bachmutem, Awdijiwką, czy ostatnio pod Wuhłedarem (obwód doniecki) i Orichiwem (obwód zaporoski).
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.