RUSSIA MONITOR

Data: 12 lipca 2018

Wagner vs Patriota. Walka o kontrolę nad najemnikami

Apel emerytowanych wojskowych do Kremla o zalegalizowanie rosyjskich najemników przerywa zmowę milczenia wokół tego tematu. Zbiegła się z tym informacja o nowej rosyjskiej prywatnej spółce wojskowej w Syrii. Wygląda na to, że to początek nowej odsłony walki o to, kto będzie kontrolował rosyjskich najemników. Z jednej strony mamy armię i GRU, z drugiej FSB i putinowskich oligarchów.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

Skoro Kompania Wagnera stała się już tak „sławna”, że choć Moskwa odżegnuje się od tego typu „prywatnych inicjatyw”, to i tak wszyscy wiedzą, że wagnerowcy wykonują rozkazy Kremla, to wysłano do Syrii nową „prywatną spółkę wojskową”. Jej nazwa – Patriota – pada w liście wysłanym do administracji prezydenckiej. Jak ujawnił niezależny kanał TV Rain, chodzi o apel organizacji zrzeszających weteranów o zalegalizowanie najemników przez rosyjskie władze. Emerytowany generał Leonid Iwaszow i emerytowany pułkownik Władimir Pietrow (Honor i Ojczyzna) oraz ataman Jewgienij Szabajew (Wszechrosyjskie Zgromadzenie Oficerów) piszą, że najwyższy czas aby zalegalizować status takich militarnych grup jak Kompania Wagnera czy Patriota. Zgodnie z obecnym prawem najemna służba wojskowa jest nielegalna. Tymczasem jednak, podkreślają autorzy apelu, w takich organizacjach służą byli żołnierze rosyjscy, a wspomagają ich „specjaliści” z GRU, wojskowi prawnicy i siły specjalne. Autorzy wskazują, że szefowie spółek najemniczych dostają państwowe nagrody i wygodne kontrakty, a zwykli żołnierze nie tylko nie mają prawa do opieki państwa i rehabilitacji, ale są wręcz zagrożeni karami więzienia. A przecież realizują zadania zgodne z racją stanu, a często nawet zlecane przez władze państwa. Pismo zostało skierowane do administracji prezydenta i do Sądu Najwyższego. Weterani piszą również, że oprócz Patrioty, powstały też nowe spółki najemnicze, które dostają kontrakty w Libii, Jemenie, Sudanie, a nawet Brunei. Jedna z nich ochrania budowę rosyjskiego banku w Burundi, koordynując swe działania z MSZ, armią i FSB.

Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow oświadczył, że Kreml rozważy apel o legalizację najemników. Ale na pewno nie będzie to takie proste. Choć w 2012 roku ówczesny premier Putin mówił: „Prywatne spółki wojskowe są instrumentem realizacji narodowych interesów bez bezpośredniego udziału państwa”, to do tej pory najemników nie zalegalizowano. W 2014 r. ustawy nie przyjęto, bo zablokowali ją lobbyści ministerstwa obrony. Dlaczego? Licencjonowanie i kontrola działalności najemników miały przypaść FSB. Krytycy ustawy wskazywali, że dałoby to Łubiance prywatną armię tysięcy doświadczonych żołnierzy. Sprawa wróciła w tym roku. W styczniu 2018 Siergiej Ławrow poruszył temat legalizacji najemników. W Dumie szybko powstał projekt ustawy. Ale i tym razem przepadł – przewidywał oddanie kontroli nad najemnikami wojsku, więc skutecznie zablokowali go lobbyści FSB. Obecny apel wojskowych weteranów, jak również pojawienie się organizacji Patriota oznaczają, że lobby GRU i wojska znów spróbuje przeforsować legalizację najemników w taki sposób, by to armia miała nad nimi kontrolę.

Wspomniana organizacja Patriota jest konkurencją stworzoną dla wagnerowców. Jest związana ściśle z ministerstwem obrony. Z kolei Kompania Wagnera to inicjatywa finansowana i działająca często w interesie Jewgienija Prigożina, biznesmena bliskiego Putinowi. W ostatnim okresie w Syrii dochodziło do napięć na linii wagnerowcy – wojskowi. Patriota płaci lepiej i oferuje lepsze uzbrojenie i wyszkolenie, niż Wagner. Obie spółki rywalizowały też o kontrakt na zabezpieczenie kopalń złota w Republice Środkowoafrykańskiej. Wygrali wagnerowcy.

Wszystkie teksty publikowane przez Fundację Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła oraz autora. Obrazy nie mogą być wykorzystywane bez pozwolenia.

Powiązane wpisy
Top