RUSSIA MONITOR

Data: 12 listopada 2019

Upadek Moralesa, czyli Rosja traci sojusznika w Boliwii

Niezależnie od dalszego rozwoju wypadków w Boliwii, już można stwierdzić, że upadek prezydenta Evo Moralesa to ciężki cios dla rosyjskich wpływów w Ameryce Łacińskiej. Morales był jednym z najbliższych sojuszników Kremla, zaś Boliwia ważnym elementem prorosyjskiej osi państw latynoamerykańskich, obok Kuby, Nikaragui i Wenezueli. Zmiany w Boliwii mogą osłabić pozycję reżimów w Caracas i Hawanie.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

Lewicowy prezydent Boliwii Evo Morales zajmował to stanowisko od stycznia 2006 roku. Złożył dymisję 10 listopada 2019 roku, po kilku tygodniach gwałtownych powyborczych protestów. Morales nazwał wydarzenia w kraju zamachem stanu i udał się do Meksyku, który udzielił mu azylu. Prezydent ustąpił po tym, jak Organizacja Państw Amerykańskich (OPA) opublikowała raport, kwestionujący oficjalne wyniki wyborów prezydenckich z 20 października. Opozycja od początku twierdziła, że wyniki dające Moralesowi reelekcję zostały sfałszowane. Decydująca o upadku Moralesa była postawa armii. Wydarzenia w Boliwii, które ostatecznie zakończyły się dymisją prezydenta, potępiły nie tylko Rosja, ale też kraje Ameryki Łacińskiej zaliczane do przyjaciół Moskwy. Prezydenci Kuby, Wenezueli i Argentyny, Miguel Diaz-Canel, Nicolas Maduro i Alberto Fernandez stwierdzili, że jest to „zamach stanu” przeciwko ich tradycyjnemu sojusznikowi. MSZ Rosji oskarżyło opozycję w Boliwii o „rozpętanie fali przemocy” i oświadczyło, że wydarzenia w tym kraju rozwijają się „zgodnie z szablonem wyreżyserowanego przewrotu”. Gdy jednak okazało się, że Morales musi ustąpić, szef komisji spraw zagranicznych w wyższej izbie parlamentu Rosji, Radzie Federacji, Konstantin Kosaczow oświadczył, że Moskwa jest gotowa do dalszego dialogu z legalnymi władzami Boliwii i z nowym parlamentem tego kraju, gdy zostanie on wybrany.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Evo Morales był bliskim sojusznikiem Rosji, z punktu widzenia Kremla ważnym także w kontekście wydarzeń w Wenezueli. Jego upadek to osłabienie pozycji Moskwy na całym kontynencie, jak też zagrożenie dla rosyjskich interesów w samej Boliwii. Podczas ostatniej wizyty Moralesa w Moskwie w lipcu 2019 roku, boliwijski gość i Władimir Putin wspólnie sprzeciwili się ingerowaniu obcych państw w sprawy wewnętrzne Wenezueli. Putin wskazywał też po rozmowach z Moralesem, że Gazprom zainwestował pół miliona dolarów w rozwój branży naftowo-gazowej w Boliwii, zaś Rosatom zaangażował się w budowę Ośrodka Badań i Technologii Nuklearnych. Wśród innych projektów budzących zainteresowanie firm rosyjskich były rozbudowa lotniska w Santa Cruz na wschodzie Boliwii i budowa tras kolejowych. Nie wiadomo jeszcze jak ułożą się relacje Rosji z nowymi władzami w La Paz – wciąż bowiem nie jest określone definitywnie, kto przejmie pełnię władzy. Można przy tym zakładać, że wciąż silny obóz zwolenników Moralesa może próbować destabilizować sytuację – także korzystając z pomocy rosyjskiej.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top