Russia Monitor to przegląd najistotniejszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętej polityki bezpieczeństwa w Rosji oraz polityki zagranicznej Kremla.
Data: 29 listopada 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński
Szczyt OUBZ w Erywaniu. Gorzka pigułka dla Putina
Spotkanie liderów państw wchodzących w skład Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym w Erywaniu zakończył się poważnym zgrzytem – podpisania deklaracji końcowej odmówił gospodarz. Premier Armenii nie zrobił tego w geście demonstracji niezadowolenia z postawy OUBZ wobec konfliktu jego kraju z Azerbejdżanem. To kolejny w tym roku sygnał potwierdzający kurczące się wpływy Rosji w przestrzeni postsowieckiej.
W skład OUBZ wchodzą Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja i Tadżykistan. W 2022 roku przewodniczyła paktowi Armenia. Szczyt 23-24 listopada w Erywaniu zamykał ten okres. W przyszłym roku przewodniczyć będzie Białoruś, do której Armenia ma ogromne pretensje. Alaksandr Łukaszenka od dawna skłania się ku Azerbejdżanowi, a ostatnio znów wywołał gniew Ormian, nazywając prezydenta Ilhama Alijewa „naszym człowiekiem” i grożąc Armenii konsekwencjami, jeśli nie podpisze wkrótce porozumienia pokojowego z Azerami. Na szczycie OUBZ ogłoszono, że kazachski polityk Imangali Tasmagambetow zastąpi białoruskiego polityka Stanislaua Zasia na stanowisku sekretarza generalnego organizacji. 65-letni Tasmagambetow, znany jako jeden z najbardziej lojalnych ludzi byłego prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, pełnił w przeszłości funkcje premiera Kazachstanu, wicepremiera, mera stolicy Kazachstanu Astany i największego miasta kraju Ałmaty. Jego ostatnim oficjalnym stanowiskiem była funkcja ambasadora w Rosji. Stanowisko takie zajmował przed ogłoszeniem przejścia na emeryturę w 2019 roku. Jednak zmianę na stanowisku sekretarza generalnego OUBZ przyćmiła postawa Armenii. Nikol Paszynian powiedział, że nie jest gotowy do podpisania projektów dokumentów dotyczących „wspólnych środków w sprawie udzielenia pomocy Armenii”, które – jego zdaniem – nie uwzględniają obaw Erywania dotyczących politycznego stanowiska OUBZ w sprawie konfliktu ormiańsko-azerbejdżańskiego. – W tych warunkach brak jasnej oceny politycznej sytuacji i niepodjęcie powyższej decyzji może oznaczać nie tylko odmowę OUBZ realizacji zobowiązań sojuszniczych, ale także może być interpretowane przez Azerbejdżan jako zielone światło od OUBZ dla dalszej agresji wobec Armenii – powiedział Paszynian na szczycie. Przemawiając na szczycie OUBZ, Paszynian wezwał organizację do wydania politycznej oceny działań Azerbejdżanu wobec Armenii, które Erywań uważa za agresję. Według niego, sojusznicy muszą nakłonić Azerbejdżan do wycofania swoich wojsk z okupowanego terytorium Armenii, w przeciwnym razie „może to oznaczać wycofanie się OUBZ z zobowiązań sojuszniczych”. Przebieg szczytu OUBZ potwierdza tendencję pogarszania się relacji rosyjsko-armeńskich. Warto zauważyć, że przyjazd Putina był pierwszą wizytą rosyjskiego przywódcy w Erywaniu od 2019 roku. Podczas spotkania z Putinem Paszynian poruszył kwestię honorowania porozumień, które Armenia i Azerbejdżan zawarły dzięki mediacji rosyjskiego prezydenta. Putin w swoim wystąpieniu na szczycie powiedział, że spotkanie przywódców Rosji, Armenii i Azerbejdżanu w Soczi 31 października i ich wspólne oświadczenie po nim stworzyło „dobrą podstawę dla przyszłych kompromisów” między Erywaniem i Baku. Putin powiedział, że tylko poprzez konsekwentną realizację porozumień o delimitacji granic, odblokowaniu połączeń transportowych i rozwiązaniu problemów humanitarnych możliwe będzie osiągnięcie normalizacji stosunków między Armenią i Azerbejdżanem. – Mamy nadzieję, że to ostatecznie utoruje drogę do zawarcia traktatu pokojowego między Erywaniem i Baku – powiedział Putin.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.