RUSSIA MONITOR
Data: 25 grudnia 2019
Stabilizacja – główne przesłanie telekonferencji Putina
19 grudnia odbyła się tradycyjna doroczna telekonferencja Władimira Putina. Tym razem rosyjski prezydent założył maskę pokojowo nastawionego męża stanu. Mało było agresji w jego odpowiedziach. Używał umiarkowanej retoryki. Nie zmieniło się jedno: w słowach Putina znów było mnóstwo kłamstw. Tegoroczna telekonferencja wpisuje się zasadniczo w przyjętą w tym roku przez Kreml linię stabilizacji i zachowania status quo. Reżim Putina nie ma bowiem środków na kontynuację agresywnej zewnętrznej polityki na taką skalę, jak w ubiegłych latach, a zarazem sytuacja wewnętrzna wymaga koncentracji wysiłków na pacyfikowaniu opozycyjnych nastrojów i utrwalaniu dotychczasowego modelu rządów.
Wypada podkreślić bardzo koncyliacyjne stanowisko wobec USA – inaczej niż to było w ostatnich latach w różnych publicznych wystąpieniach, gdy czasem Putin wręcz groził Ameryce wojną nuklearną. Tym razem wyraził gotowość przedłużenia z USA traktatu rozbrojeniowego New START, wyraził też przekonanie, że impeachment Trumpa się nie uda. Putin przyznał, że nie dostał jeszcze od USA odpowiedzi na rosyjskie propozycje odnowienia traktatu rozbrojeniowego New START. Po wycofaniu się Amerykanów z traktatu ABM (2002) i układu INF (2019) to ostatnie porozumienie regulujące kwestie zbrojeniowe dwóch atomowych potęg. Potwierdza się, że Moskwie bardzo zależy na uniknięciu sytuacji, w której znikną wszelkie ograniczenia i Rosja może być skazana na pełnowymiarowy wyścig zbrojeń.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Oczywiście w kluczowych kwestiach Putin powtarzał stare kłamstwa. Choćby mówiąc, że w części ukraińskiego Donbasu kontrolowanej przez separatystów (czyli de facto okupowanej przez Rosję) „nie ma obcych wojsk”. Bronił zmian w prawie uderzających w wolność słowa i zgromadzeń i dających władzy potężny instrument do represjonowania, a nawet niszczenia przejawów opozycyjności (przede wszystkim chodzi o przyjęte niedawno prawo rozszerzające zakres obowiązywania definicji „zagranicznego agenta”). Putin ponowił apel do Kijowa o nawiązanie bezpośrednich rozmów z liderami tzw. republik ludowych w okupowanym Donbasie. Raczej ciepło wypowiadał się o obecnej władzy Ukrainy (inaczej, niż to było w przypadku Poroszenki), chwaląc m.in. za przedłużenie ustawy o specjalnym statusie dla Donbasu. Przy okazji kwestii tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę Putin powtórzył stały element moskiewskiej dezinformacji w tej sprawie: że duża część sieci przesyłowej przez Ukrainę jest przestarzała i wymaga modernizacji. W domyśle – Ukraińcy powinni coś z tym zrobić, bo awarie mogą zagrozić bezpiecznemu transportowi gazu do Europy.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.