RUSSIA MONITOR

Data: 16 grudnia 2018

Sieczin ucieka z Iranu

Największy rosyjski koncern naftowy Rosnieft wycofał się z realizacji wspólnych projektów z Iranem. To kolejna rosyjska spółka energetyczna, która rezygnuje z rozwoju inwestycji w Iranie. Nie ma wątpliwości, że wynika to z obaw przed skutkami sankcji, jakie na Teheran nałożyły Stany Zjednoczone. To potwierdza skuteczność tych amerykańskich środków. Rosnieft nie jest wszak tylko biznesowym projektem, ale też realizuje cele polityki Kremla. Wycofanie się więc spółki z Iranu to nie tylko sprawa gospodarcza, ale też mocny sygnał polityczny. Okazuje się, że wbrew zapowiedziom, Rosja nie jest wcale tak skora do narażania się w imię współpracy z Iranem.

ŹRÓDŁO: IOOC.CO.IR

Rok temu prezes Rosnieftu, jeden z najbardziej wpływowych ludzi w Rosji, Igor Sieczin mówił o perspektywie wspólnych projektów z irańską National Iranian Oil Company (NIOC). Sieczin szacował wówczas, że inwestycje w te projekty mogą sięgnąć 30 mld dolarów, a przewidywane wydobycie ropy w tych wspólnych przedsięwzięciach ma sięgnąć 55 mln ton surowca rocznie. Jednak rozmowy z irańskim partnerem Rosnieft przerwała już latem tego roku. Wstępne porozumienie z Irańczykami nie nakładało na Rosnieft jakichś zobowiązań, więc obecna decyzja nie odbije się finansowo na spółce. Cytowane przez rosyjskie media źródła wskazują na różne powody takiej wolty spółki Sieczina.

Jedno ze źródeł dziennika „Wiedomosti” twierdzi, że Rosnieft wycofuje się z Iranu z powodu generalnej zmiany strategii koncernu. Spółka ma się rzekomo teraz skoncentrować na rozwoju na terytorium Rosji. Biorąc pod uwagę inne projekty zagraniczne Rosnieftu i ich polityczną wagę (vide Wenezuela), trudno uwierzyć, a i brak innych dowodów na to, by firma Sieczina miała odpuścić zagraniczne rynki. Rezygnacja ze współpracy z Iranem może być także związana z planowanym przez Moskwę rozwijaniem sojuszu politycznego z Arabią Saudyjską – wskazują inni eksperci. To tłumaczenie jest również wątpliwe. Kreml faktycznie zbliżył się ostatnio do Rijadu (plus współpraca w kwestiach naftowych), jednak nie jest realne, by celem była zmiana sojuszników na Bliskim Wschodzie: porzucenie Iranu na rzecz Arabii Saudyjskiej.

Rzekome skupienie się Rosnieftu na rynku krajowym czy polityczne kalkulacje wobec Rijadu to tylko szukanie wiarygodnego tłumaczenia dla głównego powodu decyzji Rosnieftu. Chodzi tak naprawdę o sankcje amerykańskie. Na początku listopada USA ponownie nałożyły na Iran sankcje dotyczące sprzedaży ropy, zniesione po podpisaniu w 2015 roku porozumienia nuklearnego. Amerykańskie restrykcje obejmują m.in. zakaz kupowania irańskiej ropy naftowej oraz prowadzenia transakcji z irańskimi bankami. Już i tak przeżywająca problemy w związku z sankcjami nałożonymi za agresję na Ukrainę i aneksję Krymu spółka Sieczina nie chce jeszcze bardziej narażać się Amerykanom. Zresztą nie tylko Rosnieft. W listopadzie 2018 roku o rezygnacji z podpisania kontraktu z Iranem poinformowały władze innego rosyjskiego koncernu – Łukoilu. Z Iranu mogą się ostatecznie wycofać także Gazpromnieft i Tatnieft. Robią to już również spółki z innych krajów, choćby francuski Total.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top