RUSSIA MONITOR

Data: 29 marca 2019

Rosja przyjmuje konfrontacyjny kurs w Wenezueli

Pojawienie się rosyjskich żołnierzy w Wenezueli ma podwójny cel. Z jednej strony chodzi o demonstracyjne podkreślenie pełnego wsparcia Moskwy dla reżimu Maduro i zniechęcenie wrogów chavistów do interwencji zbrojnej. Z drugiej strony mamy do czynienia z wymiarem praktycznym: do Caracas mieli przylecieć specjaliści od cyberbezpieczeństwa. To reakcja na problemy z zapewnieniem krajowi dostaw energii elektrycznej, rzekomo, jak twierdzi rząd, w wyniku ataków hakerskich na elektrownie. Sami Rosjanie twierdzą, że wszystko odbywa się w zgodzi z umową międzypaństwową, a wysłani wojskowi nie mają zadań ofensywnych. Nagłośniony przez Caracas i Moskwę przylot Rosjan do Wenezueli ma pokazać zacieśnianie współpracy obu krajów. Kreml angażuje się w ratowanie reżimu Maduro nie tylko na płaszczyźnie wojskowej, ale też ekonomicznej.

ŹRÓDŁO: STRUCTURE.MIL.RU

Rządy Rosji i Wenezueli podejmą rozmowy w sprawie zwiększenia dostaw wenezuelskiej ropy naftowej do Rosji – poinformował 29 marca rosyjski minister energii Aleksandr Nowak. Do Moskwy z wizytą wybiera się wenezuelski minister ropy naftowej Manuel Quevedo. Chodzić może o przekierowanie do Rosji i na inne rynki surowca, który dotychczas Wenezuela wysyłała do USA. Ten rynek koncern naftowy PDVSA traci w wyniku polityki administracji Trumpa. Prezydent Nicolas Maduro polecił przenieść z Lizbony do Moskwy europejskie biuro PDVSA, bo, jak wiceprezydent Wenezueli Delcy Rodriguez oświadczyła w Moskwie, „Europa nie daje gwarancji”, jeśli chodzi o wenezuelskie aktywa. Caracas obawia się, że w wyniku amerykańskich sankcji, rząd zacznie tracić kontrolę nad kolejnymi zasobami zagranicznymi. Departament Skarbu USA nałożył pod koniec stycznia sankcje na eksport ropy przez PDVSA, przewidują one m.in. zablokowanie aktywów wenezuelskich wartych 7 mld dolarów i spowodują w ciągu roku straty rzędu 11 miliardów dolarów.

Dużo większy wydźwięk wywołało lądowanie 23 marca w Wenezueli dwóch rosyjskich samolotów, które miały przywieźć szefa sztabu rosyjskich wojsk lądowych generała Wasilija Tonkoszkurowa oraz ok. 100 żołnierzy. Potwierdził przylot rosyjskich samolotów po dwóch dniach wiceprzewodniczący Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli (PSUV) Diosdado Cabello, postać uznawana za numer 2 reżimu. Rosyjski kontyngent wojskowy może składać się z sił specjalnych – powiedział agencji Reutera anonimowy przedstawiciel władz USA. Do Caracas mógł przybyć też personel ds. cyberbezpieczeństwa. Częścią ich misji może być pomoc w prowadzeniu inwigilacji i w ochronie rządowej infrastruktury cybernetycznej. Sprawa stała się pilna po kilku potężnych blackoutach, w wyniku których bez prądu pozostawały duże części kraju. Reżim twierdzi, że to wynik cyberataków na elektrownie.

25 marca Departament Stanu USA potępił Rosję za wysłanie do Wenezueli personelu wojskowego. W rozmowie telefonicznej z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem sekretarz stanu USA Mike Pompeo podkreślił, że Stany Zjednoczone i kraje regionu nie będą bezczynnie przyglądały się, jak Moskwa zaostrza napięcie w Wenezueli. Obecność rosyjskich wojskowych w Wenezueli potępiła Organizacja Państw Amerykańskich oraz skrytykowała Komisja Europejska. Rosyjscy żołnierze muszą opuścić Wenezuelę – oświadczył 27 marca prezydent Donald Trump, dodając, że w kwestii tego, w jaki sposób ma się to stać, „wszystkie opcje są otwarte”.

Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oświadczyła 28 marca, że „rosyjscy specjaliści” są w Wenezueli na mocy umowy międzyrządowej o współpracy wojskowo-technicznej. Doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow potwierdził, że wojskowi przybyli do Wenezueli „w ramach zwykłych relacji z legalnym rządem Wenezueli”. Te zapewnienia odrzuca jednak p.o. sekretarza obrony. Pełniący obowiązki szefa Pentagonu Patrick Shanahan powiedział, że nie wierzy w tej kwestii Moskwie. Następnie, 29 marca, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton ostrzegł Rosję przed militarną obecnością w Wenezueli. Dodał, że Stany Zjednoczone będą uznawać tego rodzaju prowokacje za bezpośrednie zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa w regionie.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: 

 

Powiązane wpisy
Top