Russia Monitor to przegląd najistotniejszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętej polityki bezpieczeństwa w Rosji oraz polityki zagranicznej Kremla.
Data: 8 kwietnia 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński
Putin żąda szybkiego sukcesu. Jeśli nie Donbas, to choć Mariupol
Przegrupowanie sił rosyjskich w celu rozpoczęcia dużej operacji w Donbasie przedłuża się z powodu dużych strat poniesionych na północy Ukrainy i problemów z uzupełnieniem braków i ściągnięciem świeżych sił na front. Wydaje się jednak, że te problemy nie odwiodą Moskwy od planu zmasowanego uderzenia w południowo-wschodniej części Ukrainy. Wobec fiaska pokonania tego kraju, Rosjanom pozostaje zajęcie części jego terytorium, a następnie zgody na zawieszenie broni, negocjacje, a więc zamrożenie konfliktu.
Porażka planu szybkiego rozbicia sił ukraińskich, usunięcia władz w Kijowie i narzucenia nowych warunków współistnienia zmusiła Kreml do modyfikacji planów. Wycofanie sił z północy i północnego wschodu (obwody żytomierski, kijowski, czernihowski, sumski) świadczy o problemach dowództwa rosyjskiej armii ze zgromadzeniem wystarczających sił, by móc rozpocząć dużą – na tyle dużą, by miała szanse przełamać najsilniejsze na całym teatrze wojennym ukraińskie zgrupowanie – ofensywę w południowo-wschodniej części Ukrainy. Wydaje się, że kierunki uderzeń są oczywiste. Jedno z rejonu miasta Izium na południowy zachód w kierunku Słowiańska. Drugie z południa w stronę Słowiańska poprzez Wołnowachę. Trzecie to ofensywa w obwodzie ługańskim w kierunku północnym. Gdyby udało się zrealizować cele takiej operacji, Rosjanie zajęliby cały Donbas i część obwodu charkowskiego, zamykając wcześniej w kotle duże siły ukraińskie. Taki scenariusz jest jednak coraz mniej prawdopodobny, bo Rosja straciła element zaskoczenia. O takiej ofensywie mówi się od wielu dni, a przegrupowanie sił trwa dużo dłużej, niż zakładało rosyjskie dowództwo. To pozwoliło Ukraińcom przygotować się do starcia. Zresztą i tak są poważne wątpliwości, czy Rosja w ogóle jest w stanie skoncentrować wystarczające siły do takiej akcji. Z pewnością jedną z przeszkód jest bohaterska obrona przez Ukraińców Mariupola. Wydaje się, że obecnymi środkami Rosjanie będą zdobywać miasto jeszcze przez wiele dni. To wiąże duże siły, utrudnia zmasowany atak na północ i obniża morale. Nie można dlatego wykluczyć, że Moskwa zdecyduje się użyć broni chemicznej, biologicznej lub nawet atomowej (taktycznej), by złamać opór obrońców Mariupola. Wciąż uwięziona w mieście ludność cywilna stała się zakładnikiem. Wydaje się się, że celem minimum Kremla – który musi być zrealizowany przed 9 maja – jest zdobycie Mariupola. Ale generalnie Rosjanie dążą obecnie do opanowania i utrwalenia swej okupacji nad zwartym pasem lądu od Chersonia i ujścia Dniepru na południowym zachodzie, przez południową część obwodu zaporoskiego przylegającą do Morza Azowskiego, po Donbas (cały) i południową część obwodu charkowskiego. Biorąc pod uwagę problemy rosyjskie z koncentracją sił wystarczających do zajęcia Donbasu, mało prawdopodobne jest podjęcie próby zajęcia Charkowa. Po osiągnięciu wymienionych wyżej celów Moskwa zapewne wyrazi zgodę na zawieszenie broni, by utrwalić panowanie nad częścią terytorium Ukrainy i zbierać siły do wznowienia wojny.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.