OPINIE
Data: 30 sierpnia 2022 Autor: Kacper Kita
Przegrany wyścig z komunistami
Jak wiadomo, II wojna światowa zakończyła niemiecką okupację, ale Polacy znaleźli się pod totalitarną władzą Stalina. Przywieziona na sowieckich czołgach władza nie była zainteresowana potrzebami i zdaniem polskiego narodu, ale rozkazami z Kremla. Czego jednak chcieliby ówcześni Polacy, gdyby mogli o sobie decydować?
Ciekawym świadectwem może być deklaracja „O co walczy naród polski” z marca 1944 r. Deklarację przygotowała Rada Jedności Narodowej – namiastka parlamentu Polskiego Państwa Podziemnego. Zasiadali w niej przedstawiciele czterech najważniejszych wówczas partii – Stronnictwa Narodowego, Stronnictwa Pracy, Polskiej Partii Socjalistycznej i Stronnictwa Ludowego. Deklaracja była przedmiotem sporych kontrowersji i sporów między politykami. Z jednej strony jej celem było propagandowe przeciwstawienie się komunistom i ich agenturze, starających się przekonać do siebie robotników i chłopów. Z drugiej jednak zwłaszcza narodowcy obawiali się „przemalowania Polski z góry na dół na czerwono”.
Deklaracja jest ważna, ponieważ zawiera postulaty, których realizacja miała być później sukcesem PRL. Czytamy w niej np.: „Dążąc do podniesienia potencjału gospodarczego Polski i usunięcia krzywdzących dysproporcji socjalnych, odrodzone Państwo Polskie przystąpi do gruntownej odbudowy struktury życia gospodarczego, która by uczyniła zadość interesom szerokich mas ludu wiejskiego i miejskiego. W tym zakresie upowszechnienie własności, tj. rozszerzenie jej na możliwie największą liczbę jednostek gospodarujących, będzie najważniejszym zadaniem państwa”. Planowano również „upowszechnienie własności rolnej”. Państwo miało też dążyć do „podniesienia gospodarczego i kulturalnego milionowych rzesz ludności wiejskiej”.
Kolejnym elementem powojennej Polski miało być „przekazanie maksimum funkcji administracji państwowej szeroko rozbudowanym organom samorządu terytorialnego, gospodarczego i zawodowego”. Polskie masy miały więc być dowartościowane materialnie, ale również politycznie. Planowano również „szybką rozbudowę przemysłu w Polsce”, a docelowo „wyrównanie poziomu gospodarczego Polski z państwami zachodu Europy w drodze celowych inwestycji publicznych i prywatnych”.
Odrodzona Polska miała zachować swoje dawne granice na wschodzie – Rada stawiała to jako warunek przyjaznych stosunków z ZSRR. Równocześnie do Rzeczpospolitej miały być włączone Gdańsk, Prusy Wschodnie, Śląsk Opolski oraz Pomorze Zachodnie. Jednym słowem, podziemne elity polityczne chciały zdobyć Ziemie Odzyskane, które znalazły się później w granicach PRL, a jednocześnie nie rezygnować z Wilna i Lwowa.
Po 4,5 roku okupacji i zbrodni domagano się bardzo ostrych działań wobec pokonanych Niemiec. W deklaracji czytamy: „Trzeba zniszczyć ducha pruskiego i hitlerowskiego w tym narodzie, rozczłonkować Rzeszę Niemiecką, poddać kontroli międzynarodowej wychowanie młodzieży i wszelkie przejawy życia zbiorowego celem niedopuszczenia do powstania w Niemczech szowinistycznych tendencji do odwetu i nowej agresji”. Polska jako członek obozu zwycięzców miała brać udział w okupacji Niemiec oraz międzynarodowej kontroli nad nimi. Ład międzynarodowy miał być oparty na „etyce chrześcijańskiej”.
Całość deklaracji można łatwo znaleźć w Internecie. Jak wiadomo, jej założenia nie zostały zrealizowane. Część z nich była nierealistyczna lub niemądra. Warto jednak mieć świadomość, że elity polityczne wolnej Polski miały świadomość konieczności reform gospodarczych oraz upodmiotowienia chłopów i robotników. Nowoczesność miała jednak iść w parze z niepodległością. Umiejętne połączenie tych dwóch wartości to zasadnicze wyzwanie również dla naszego pokolenia.
Z perspektywy 1944 r. było jasne, że silne Niemcy będą stałym zagrożeniem dla Polski i Europy. Po wojnie program osłabienia Niemiec był jednak zrealizowany tylko częściowo. Niemcy rzeczywiście przestały być zdolne do agresji zbrojnej, ale szybko odzyskały pozycję europejskiego hegemona dzięki sile swojej gospodarki. Armia nie jest jedynym narzędziem ekspansji. Wspomniany w deklaracji „duch pruski” też wydaje się ciągle silny, co widzimy choćby po polityce Berlina względem Rosji i Europy Środkowej.
Wyścig z komunistami o możliwość budowy nowej Polski został przegrany – nie wskutek decyzji polskiego narodu, a przez determinację Stalina i obojętność zachodnich aliantów. Drugorzędne, choć istotne znaczenie miały też na pewno spory wewnętrzne między Polakami, i w kraju i na emigracji. Warto jednak pamiętać o niezrealizowanych planach polskich patriotów – czy tych sprzed 1939 r., czy tych z okresu wojny. Wiele z ich elementów może być dla nas cennymi również dzisiaj, gdy w przeciwieństwie do poprzednich pokoleń możemy sami kształtować przyszłość polskich narodu i państwa.
Projekt dofinansowano ze środków Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego w ramach Funduszu Patriotycznego-edycja 2022 Wolność po polsku, prowadzone przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.