RUSSIA MONITOR
Data: 29 kwietnia 2020
Pandemia koronawirusa i kryzys naftowy duszą gospodarkę Rosji
Sytuacja w Rosji nie ulega poprawie, gwałtownie rośnie liczba zakażeń i zgonów wywołanych COVID-19. Władimir Putin ostrzega, że szczyt pandemii jeszcze nastąpi. Prezydent zalecił w związku z tym przedłużenie dni wolnych od pracy do 11 maja. Tymczasem widać, że rząd niewystarczająco działa na rzecz złagodzenia skutków ekonomicznych pandemii. Kryzys pogłębią sytuacja na rynku ropy naftowej.
Prezydent Putin polecił 28 kwietnia przedłużenie do 11 maja dni wolnych od pracy – przy utrzymaniu pensji – obowiązujących obecnie z powodu koronawirusa. Na spotkaniu z szefami regionów Rosji i członkami rządu prezydent powtórzył, że w kraju nadal nie nastąpił szczyt epidemii, zaś znoszenie ograniczeń będzie stopniowe. Dane statystyczne nie mogą budzić optymizmu. 28 kwietnia miała miejsce największa dobowa liczba zgonów: 108. 27 kwietnia miała miejsce największa dobowa liczba zakażeń: 6411. Według stanu na 29 kwietnia rano, ogólna liczba zakażeń koronawirusem w Rosji wynosiła 99 399, zaś liczba zgonów 972. Liczba wyleczonych przekracza 10 proc. ogółu zakażeń. Centrum pandemii jest Moskwa. To tutaj odnotowano ponad połowę zachorowań w kraju i dwie trzecie zgonów. Władze Moskwy rozważają możliwość przekształcenia kilku wielkich obiektów handlowych w tymczasowe szpitale koronawirusowe. Jeśli chodzi o tempo wzrostu zachorowań, regiony pozostają w tyle za stolicą o 2-3 tygodnie – poinformowała wicepremier Tatiana Golikowa, jedna z najważniejszych osób w rządowym sztabie antykryzysowym. W Rosji jest blisko 300 ognisk zakażeń, w dużej mierze są to placówki medyczne i socjalne. Przybywa przypadków infekcji w armii oraz w koloniach karnych. Jak też wśród prawosławnego duchowieństwa.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Putin przyznał 28 kwietnia, że pandemia koronawirusa mocno uderzyła w gospodarkę i przedsiębiorstwa. Rosja stoi w obliczu większego kryzysu gospodarczego niż w czasie recesji z 2009 r. Jak mówił 24 kwietnia minister gospodarki Maksim Reszetnikow, rosyjska gospodarka traci dziennie w wyniku pandemii ok. 100 mld rubli (ok. 1,33 mld dolarów). Oprócz paraliżujących gospodarkę ograniczeń związanych z pandemią, sytuację pogarsza spadek cen ropy i zmniejszenie popytu na rosyjski eksport. Tymczasem rządowy plan antykryzysowy ma wartość mniej niż 3 proc. PKB. To dużo mniej, niż w wielu innych znaczących krajach. Co więcej, pomoc – tradycyjnie – skierowana jest głównie do wielkich firm i państwowych megakorporacji, a nie małego i średniego biznesu. Bank centralny Rosji prognozuje, że spadek PKB w 2020 roku wyniesie 4-6 proc. Jeszcze kilka miesięcy temu zakładano wzrost rzędu 1,2-2 proc. PKB.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.