Russia Monitor to przegląd najistotniejszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętej polityki bezpieczeństwa w Rosji oraz polityki zagranicznej Kremla.
Data: 30 sierpnia 2020
Moskwa zmieniła głowę prawosławia na Białorusi
Zmiana na stanowisku egzarchy Białorusi tylko na pierwszy rzut oka wydaje się ustępstwem Alaksandra Łukaszenki i Moskwy: Rosjanina zastąpił Białorusin. Nowy przywódca Cerkwi prawosławnej w rzeczywistości jest dla władzy bardziej bezpieczny w kontekście obecnych protestów.
Nowym egzarchą Białorusi oraz metropolitą mińskim i zasławskim został biskup borysowski i marinohorski Beniamin. 25 sierpnia Świątobliwy Synod Rządzący Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na posiedzeniu w Moskwie podjął taką decyzję, równocześnie dotychczasowego egzarchę Białorusi, Pawła przesuwając na stanowisko metropolity Kubania (południowa Rosja). Paweł miał sam poprosić o zwolnienie ze stanowiska na Białorusi. Pełnił funkcję metropolity mińskiego i zasławskiego od grudnia 2013 r. Poprzedni metropolita Kubania, Izydor zmarł 8 sierpnia w wyniku powikłań po zachorowaniu na COVID-19. Paweł był krytykowany przez opozycję za pogratulowanie Łukaszence zwycięstwa w wyborach prezydenckich 9 sierpnia oraz za brak reakcji na masowe aresztowania i bicie demonstrantów po wyborach. Te zarzuty nie są jednak do końca uzasadnione. 18 sierpnia Paweł odwiedził jeden z mińskich szpitali gdzie są leczeni ranni podczas akcji protestów. Przypomniał wszystkim, że Cerkiew jest poza polityką i osądza każdą przemoc. W jej imieniu przekazał poszkodowanym pomoc humanitarną. Paweł przyznał też, że gratulacje dla Łukaszenki były przedwczesne i wyraził z tego powodu żal. Beniamin (Wital Tupieka) urodził się w 1968 r. w obwodzie brzeskim. Ukończył Białoruski Uniwersytet Państwowy jako inżynier-radiofizyk, a także Mińskie Seminarium Duchowne i Mińską Akademię Duchowną. W 2010 r. został wybrany na biskupa borysowskiego. Metropolita Beniamin ma „tylko” 51 lat. W przeciwieństwie do poprzednika jest Białorusinem. Uważany jest za tzw. masłowca, czyli zwolennika poglądów ojca Joana (Iwana Masłowa), legendarnego mnicha, który stworzył surowy, ascetyczny i w pewnym sensie mistyczny kierunek w prawosławiu. Może on pasować Łukaszence, bo jest absolutnie zdystansowany do polityki, więc raczej nie będzie zabierał głosu w sprawach publicznych nie związanych ściśle z religią. Jest też wygodną postacią dla Rosji. Tuż przed nominacją opublikowano wywiad, w którym demonstruje swoją lojalność wobec patriarchy moskiewskiego. Autokefalię uznaje niemal za grzech śmiertelny. A to właśnie usamodzielnienia się Cerkwi białoruskiej zaczęto się obawiać w Moskwie. Dlatego wycofano z Białorusi rosyjskiego hierarchę budzącego coraz większą krytykę miejscowych dostojników kościelnych. Nominacja dla rdzennego Białorusina wywołała pozytywną reakcję wśród części wiernych, ale to wcale nie oznacza zmniejszenia zależności od Moskwy. To może być próba pacyfikacji opozycyjnych nastrojów w Cerkwi. Biskup grodzieński Artemij, krytyk Pawła, poparł protesty. Takie same nastroje są obecne wśród młodszego pokolenia duchownych. Z drugiej strony jest skrzydło prorosyjskie i proreżimowe. Metropolita Paweł szukał równowago między tymi obozami. Beniamin będzie bardziej skłonny wypełniać polecenia przełożonych: patriarchy Moskwy i prezydenta Białorusi.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.