Data: 13 maja 2021

Kum Putina podejrzany o zdradę stanu

Lider obozu prorosyjskiego na Ukrainie Wiktor Medwedczuk poszukiwany przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Deputowany ukraińskiego parlamentu ma status podejrzanego w sprawie o zdradę stanu prowadzoną przez prokuraturę generalną. Nowe i najsilniejsze jak dotąd uderzenie w Medwedczuka może doprowadzić do ponownej eskalacji napięcia na granicy ukraińsko-rosyjskiej, sprowokować odwetowa kroki Moskwy i skomplikować agendę zapowiadanego szczytu prezydentów USA i Rosji.

ŹRÓDŁO: KREMLIN.RU

Zarzuty postawiono dwóm deputowanym parlamentu ukraińskiego. Drugim, obok Medwedczuka, jest jego bliski współpracownik Taras Kozak. Wcześniej mieli oni status świadków w sprawie nielegalnych działań na Krymie, okupowanym przez Rosję. Medwedczuk, który stoi na czele opozycyjnej frakcji Opozycyjna Platforma – Za Życie i jest też liderem ruchu Ukraiński Wyborów, miał być zaangażowany w rabunek aktywów biznesowych należących do państwa ukraińskiego. SBU rozpoczęła poszukiwania Medwedczuka, jego dom i wiele innych związanych z nim lokali zostało przeszukanych. Wcześniej władze zablokowały aktywa Medwedczuka i jego żony w związku z zarzutem o „finansowanie terroryzmu”. Niedługo po tym Rosja zaczęła koncentrować wojska nad granicą Ukrainy i straszyć wojną. Medwedczuk to doświadczony polityk. Około 20 lat temu był szefem administracji prezydenta Leonida Kuczmy, „szarą eminencją” ukraińskiej polityki. Za czasów Petra Poroszenki, mimo zarzutów o prorosyjskość, dopuszczono go do negocjacji z Rosją. Medwedczuk jest przyjacielem Putina, prezydent Rosji jest ojcem chrzestnym córki ukraińskiego polityka. W ostatnich latach lider prorosyjskiej opozycji nie raz gościł w Moskwie i był przyjmowany na Kremlu. Drugi z podejrzanych, Taras Kozak, jest właścicielem prorosyjskich kanałów telewizyjnych, w rzeczywistości kontrolowanych przez Medwedczuka. W lutym władze Ukrainy nałożyły na niego sankcje, zablokowano też nadawanie wspomnianych telewizji. Wiadomo też, że firmy Kozaka były zaangażowane w nielegalny handel węglem w Donbasie. Ostatnia decyzja władz Ukrainy oznacza już otwarty konflikt z Medwedczukiem i prorosyjskim obozem. Należy spodziewać się odwetowych działań Rosji. Należy pamiętać, że Moskwa nie wycofała wszystkich wojsk, jakie rozmieściła w marcu i kwietniu przy granicach Ukrainy. Może więc znów zacząć się kampania wojennych gróźb, a przede wszystkim można oczekiwać nasilenia prowokacji zbrojnych ze strony prorosyjskich separatystów i wspierających ich wojsk rosyjskich na linii frontu w Donbasie. Ponowny wzrost napięcia na linii Moskwa-Kijów może wpłynąć na zapowiedzi szczytu Biden-Putin. Raczej nie spowoduje jego zerwania, ale wpłynie na agendę rozmów. Warto zwrócić uwagę, że do decyzji o postawieniu Medwedczukowi zarzutu zdrady stanu doszło krótko po wizycie w Kijowie Anthony’ego Blinkena. To może sugerować amerykańską aprobatę dla takiego działania. Warto też pamiętać, że kilka dni temu doszło do potężnego cyberataku na amerykańską infrastrukturę rurociągów – prawdopodobnie przeprowadzonego przez Rosjan.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top