Russia Monitor to przegląd najistotniejszych wydarzeń dotyczących szeroko pojętej polityki bezpieczeństwa w Rosji oraz polityki zagranicznej Kremla.
Data: 15 sierpnia 2022 Autor: Grzegorz Kuczyński
Krytyka rosyjskiego kontyngentu wojskowego w Górskim Karabachu
Po kolejnym incydencie na linii rozgraniczenia sił Armenii i Azerbejdżanu w Górskim Karabachu publicznie zachowanie sił rosyjskich krytykuje Erywań. Władze w Baku od dawna nieprzychylnie patrzyły na wojskową obecność Rosji w regionie. Dołączenie się do krytyki strony armeńskiej – choć z innych powodów – może być wstępem do osłabienia, a nawet wycofania Rosjan z Górskiego Karabachu.
W starciach zbrojnych, największych od jesieni 2020 roku, drugich bardzo poważnych po marcowym incydencie, zginęło co najmniej trzech żołnierzy, kilkudziesięciu zostało rannych. Premier Armenii Nikol Paszynian na posiedzeniu rządu 4 sierpnia wskazał na „rażące, przedłużające się naruszenia reżimu zawieszenia broni” wobec ormiańskich mieszkańców Górskiego Karabachu przy biernej postawie rosyjskich żołnierzy, których zadaniem – zgodnie z rozejmem z listopada 2020 – jest zapewnienie bezpieczeństwa tej ludności. Premier Paszynian powiedział, że rola rosyjskiej misji pokojowej musi zostać „wyjaśniona”, zaś Armenia oczekuje, iż kontyngent będzie zapobiegał „wszelkim próbom naruszenia linii kontaktu”. Moskwa określa ok. 2 000 żołnierzy wprowadzonych do Karabachu na jesieni 2020 roku jako siły pokojowe, choć nie spełniają one międzynarodowych standardów w tym zakresie. Azerbejdżan zachowuje krytyczną postawę wobec tych sił od samego początku. Baku musiało się zgodzić na obecność Rosjan, ale porozumienie z 2020 roku jest na tyle niekonkretne, że Azerowie mogliby w każdej chwili zażądać wycofania się sił rosyjskich. Są na azerbejdżańskim terytorium i nie zapewnili dotąd realizacji punktów z porozumienia: wycofania sił armeńskich z Karabachu czy budowy drogi alternatywnej dla korytarza laczyńskiego. Armenia zaczęła otwarcie wyrażać niezadowolenie z powodu postawy Rosjan z innych powodów. Obecność rosyjskich żołnierzy miała przynajmniej wykluczyć możliwość kolejnych agresywnych kroków ze strony Azerbejdżanu. Jak pokazały starcia w marcu i sierpniu, gdy przy biernej postawie Rosjan, Azerowie zabijali i ranili kolejnych Ormian i zajmowali kolejne strategiczne punkty, Erywań nie powinien łudzić się, że w razie nowej dużej ofensywy Azerbejdżanu Rosja przyjdzie na pomoc. Zwłaszcza teraz, gdy utknęła na Ukrainie. Rząd Armenii nie tylko nie kryje niezadowolenia z powodu polityki Moskwy. Pojawiają się sugestie rozszerzenia zakresu „sił pokojowych” o inne oddziały – obecnie najgłośniej o Francuzach. Sytuacja na linii Erywań-Moskwa zrobiła się na tyle nerwowa, że 8 sierpnia Władimir Putin i Paszynian omówili telefonicznie sytuację w Górskim Karabachu.
Wesprzyj nas
Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.