RUSSIA MONITOR
Data: 28 października 2019
Ćwiczenia wojskowe pod Belgradem. S-400 wróci do Rosji, Pancyr-S zostanie
Słowiańska Tarcza 2019 potwierdza coraz bliższe relacje Serbii i Rosji. Po raz pierwszy w historii Rosjanie wysłali swe sztandarowe rakietowe systemy przeciwlotnicze na ćwiczenia do innego kraju. Co więcej, Pancyr-S już w Serbii pozostanie – o zakupie tej broni poinformował prezydent Aleksandar Vucić.
Pierwszy etap serbsko-rosyjskich ćwiczeń obrony przeciwlotniczej Słowiańska Tarcza 2019 realizowano we wrześniu w obwodzie astrachańskim na południu Rosji. Serbów szkolono tam w obsłudze S-400 i zestawu Pancyr-S, jak również systemów artyleryjskich i radarów. Drugi etap ćwiczeń (23-29 października) odbył się w październiku w Serbii. Rosja przebazowała dywizjon przeciwlotniczych rakiet S-400 i baterię samobieżnych przeciwlotniczych zestawów artyleryjsko-rakietowych Pancyr-S do bazy lotniczej w Batajnicy, ok. 25 km od Belgradu. Jak podkreśla strona rosyjska, to pierwszy przypadek użycia tych rodzajów uzbrojenia w ćwiczeniach odbywających się poza granicami Rosji. Wraz z serbskimi systemami Newa M1T i Kub-M rosyjska broń przeciwlotnicza została użyta w ćwiczeniach ochrony bazy Batajnica, miasta Belgrad i szeregu strategicznych obiektów przemysłowych.
Support Us
If content prepared by Warsaw Institute team is useful for you, please support our actions. Donations from private persons are necessary for the continuation of our mission.
S-400 po ćwiczeniach wraca do Rosji, zaś Pancyr-S pozostaje na miejscu – bo zakupił go serbski rząd. 25 października, podczas wizyty w bazie Batajnica, prezydent Serbii Aleksandar Vucić potwierdził zakup od Rosji jednego systemu Pancyr-S. Vucić podziękował „naszym rosyjskim przyjaciołom za drastycznie zwiększenie naszych możliwości obronnych”. W ostatnich latach Belgrad kupił od Rosjan samoloty, śmigłowce i czołgi. To nie jedyny przejaw zacieśniania współpracy serbsko-rosyjskiej. W październiku doszło do wizyty premiera Rosji w Serbii i premier Serbii w Rosji. Ta druga w Moskwie 25 października podpisała umowę o wolnym handlu z Euroazjatycką Wspólnotą Gospodarczą (EaWG) – mimo ostrzeżeń Brukseli, że to skomplikuje rozmowy akcesyjne, jakie Belgrad prowadzi z UE. Porozumienie oznacza, że ponad 95 proc. serbskich produktów będzie trafiało do krajów EaWG bez cła. Umowa ma charakter bardziej polityczny, potwierdza zbliżenie Belgradu i Moskwy. Nadal bowiem ponad 60 proc. wymiany handlowej Serbii przypada na kraje UE, a na Rosję mniej niż 10 proc. Również inwestycji unijnych w Serbii jest dziesięć razy więcej, niż rosyjskich. Z badań opinii publicznej wynika, że niemal trzy razy więcej Serbów woli integrację z UE, niż z EaWG.
Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.