Data: 26 marca 2021
Autor: Łukasz Kobierski

Chińskie media o szczycie w Anchorage

W dniach 19-20 marca doszło do pierwszych rozmów wysokich rangą urzędników z USA i Chin w Anchorage na Alasce. Napięta atmosfera i wzajemne oskarżenia uczestników były również komentowane przez chińskie prorządowe media i osoby związane z Komunistyczną Partią Chin. Delegacja Pekinu była powszechnie chwalona za swoją „nieugiętą i waleczną” postawę, USA natomiast tradycyjnie poddano krytyce. Mimo to szczyt miał generalnie pozytywny wydźwięk.

ŹRÓDŁO: U.S. DEPARTMENT OF STATE

Spośród najważniejszych uczestników w spotkaniu wzięli udział, po stronie amerykańskiej, sekretarz stanu USA Antony Blinken i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivane oraz, po stronie chińskiej, szef MSZ Chin Wang Yi oraz członek Biura Politycznego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i dyrektor Biura Komisji Spraw Zagranicznych Komitetu Centralnego KPCh Yang Jiechi. Dwudniowy szczyt wywołał duże emocje na świecie, w tym oczywiście w Chinach.

Jeszcze przed spotkaniem chińskie media miały niewielkie oczekiwania, że ​​ może ono przynieść jakiekolwiek konkretne rezultaty z powodu „obraźliwych słów” i czynów USA, m.in. nałożenia przed spotkaniem sankcji na 24 urzędników z Chin i Specjalnego Regionu Administracyjnego Hongkong (SRAHK) za zmianę miejscowego systemu wyborczego. Niektórzy chińscy uczeni sugerowali nawet, że Chiny powinny odrzucić zaproszenie USA i odwołać spotkanie. Lü Xiang, ekspert ds. Badań nad USA z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych powiedział, że ogłoszenie sankcji jest jak „plucie gospodarza na stół zapraszając gościa na obiad”.

Hu Xijin, redaktor naczelny Global Times, na swoim Twitterze napisał: „Chiny i Stany Zjednoczone nigdy nie obwiniały się nawzajem w tak otwarty i bezceremonialny sposób. Pokazuje to koniec epoki, w której Stany Zjednoczone mogą udawać, że mają dość siły i moralności, by rozmawiać z Chinami w taki sposób. Muszą traktować Pekin w sposób równy i pełen szacunku. W jednym z artykułów napisał ,,delegacja chińska pomogła chińskiej opinii publicznej wyładować złość, która gromadziła się przez kilka lat”. Dodał, że po takiej kłótni ,,późniejszy dialog obu stron będzie bardziej racjonalny i pragmatyczny”.

Wei Jianguo, były chiński wiceministrem handlu twierdzi, że szczyt pokazał jasno, która strona jest dobra, a która zła. Pochwalił wyrażany przez dyplomatów gniew i reakcje na oszczerstwa USA. Jego zdaniem dawne, koncyliacyjne i ostrożne podejście powodowało błędną ocenę Chin jako słabego i dającego łatwo się zastraszyć rozmówcę.

Liao Zhengrong, dyrektor Instytutu Pokojowego Rozwoju Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, w swoim artykule dla China Daily napisał, że mimo obaw USA wzajemne relacje przynoszą obu państwom korzyści, mogą się wzajemnie inspirować i rozwijać. W innym artykule w Global Times wskazywano, że mimo napięć dyplomatycznych wzajemny handel rośnie i może być stabilizatorem w stosunkach dwustronnych. Huo Jianguo, wiceprezes Chińskiego Towarzystwa Badań nad Światową Organizacją Handlu, konkluduje: „Chociaż kwestie handlowe są również skomplikowane i drażliwe, są o wiele łatwiejsze do rozwiązania w porównaniu z różnicami politycznymi”. Jin Canrong z Uniwersytetu Renmin wskazywał na słabe kwalifikacje i doświadczenie strony amerykańskiej w porównaniu do delegacji chińskiej. Mimo to uznał szczyt za dobry początek, ponieważ państwa wyznaczyły swoje granice, ustanowiły grupę roboczą ds. zmian klimatycznych, potwierdziły politykę jednych Chin oraz ustaliły kierunki przyszłej współpracy.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Komentatorzy chińscy twierdzili, że spotkanie na Alasce pokazało konieczność zmiany przez Stany Zjednoczone swojego rozumienia głównych kwestii w stosunkach dwustronnych oraz porzucenia apodyktycznego stosunku wobec Chin. Wu Xinbo, dziekan Instytutu Studiów Międzynarodowych na Uniwersytecie Fudan, podsumowując szczyt powiedział: „Stany Zjednoczone nie wykazały żadnego zamiaru otrząśnięcia się z dziedzictwa Trumpa i szacunku dla Chin podczas rozmów na Alasce”.

Jeden z artykułów na Global Times dotyczył samej Alaski, która była opisana jako „przegrany” wojny handlowej. Po jej rozpoczęciu nałożono wysokie cła na owoce morza oraz drewno, które są głównymi towarami eksportowymi tego stanu. Analiza przedstawiała straty, które Alaska ponosi przez niepotrzebne spory handlowe. Przykładowo, eksport owoców morza z Alaski do Chin spadł o 46% w porównaniu z rekordowym wynikiem z 2017 roku, kiedy handel wart był 1 miliard dolarów.

Z komentarzy i reakcji obecnych w Internecie wynika, że jego chińscy użytkownicy z podziwem i nieukrywanym zadowoleniem przyjęli kontratak delegacji Pekinu na, jak to nazwano, ,,arogancję i agresję strony amerykańskiej”. Wielu z nich było bardzo dumnych widząc, jak ich ojczyzna i jej dyplomaci stają się z dnia na dzień coraz potężniejsi i nieustraszeni. Twarde stanowisko chińskich dyplomatów świadczyło o ich determinacji do ochrony interesów Chin – stwierdzili niektórzy internauci. Jednym z najczęściej wyświetlanych filmów na Weibo, był ten z Yang Jiechi, w którym wygrażając jakby palcem mówi, że ,,USA nie mają prawa by rozmawiać z Chinami z pozycji siły”. Użytkownicy Weibo („chińskiego Twittera”) skrytykowali także brak szacunku i gościnności, jaką podczas rozmów wykazywała delegacja USA. Popularne stało wideo, na którym Yang Jiechi, przed wejściem na spotkanie, na pytanie Wang Yi, czy jadł obiad, odpowiada, „Tak, makaron instant”. Hashtag „Yang Jiechi zjadł błyskawiczny makaron na lunch” została zainicjowana przez partyjną gazetę People’s Daily wraz z filmem opublikowanym przez China Global Television Network (CGTN), co pokazuje, że władze KPCh celowo zwróciły uwagę czytelników na tę sprawę. Miało to zapewne związek z doniesieniami niektórych chińskich serwisów informacyjnych, że podczas szczytu nie zorganizowano żadnej formalnej kolacji, za co skrytykowano USA w przestrzeni medialnej. W rzeczywistości delegacja chińska miała się zgodzić się na brak bankietu z powodu pandemii COVID-19. Bohaterem chińskiego Internetu została także tłumaczka chińskich dyplomatów Zhang Jing, która po długim, 15 minutowym przemówieniu Yang Jiechi, skutecznie je przetłumaczyła w całości.

Chińskie media i komentatorzy wskazywali przede wszystkim na dzielność dyplomatów KPCh i słuszną obronę interesów Chin w stylu ,,wilczych wojowników”. Próbowano także zdyskredytować gospodarzy i pokazać brak kultury i szacunku Ameryki wobec zaproszonych. Mimo wszystko szczyt uznano za udany, gdyż po początkowej fali złości doszło do rozmów i pierwszych ustaleń. Relacje polityczne będą dalej napięte, ale Chiny z nadzieją patrzą na kwestie gospodarcze, w których ich zdaniem łatwiej będzie znaleźć konsensus. Przekaz medialny był kierowany głównie do odbiorcy wewnętrznego w Państwie Środka, gdzie narastają nastroje nacjonalistyczne.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top