CHINA MONITOR

Data: 29 czerwca 2020
Autor: Paweł Paszak

Chińskie dylematy w NATO

U progu trzeciej dekady XXI wieku NATO staje w obliczu znacznie bardziej złożonego środowiska bezpieczeństwa niż w okresie zimnej wojny czy w latach dziewięćdziesiątych. Po rosyjskiej agresji na Gruzję w 2008 r. i Ukrainę w 2014 r. utrzymanie realnych zdolności odstraszania na wschodniej flance sojuszu ponownie zyskało na znaczeniu. Nie mniej palące dla państw Europy Zachodniej i Południowej pozostają zagrożenia terrorystyczne, niestabilna sytuacja na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej oraz niekontrolowane migracje. Najpoważniejszym testem dla Sojuszu Północnoatlantyckiego w nadchodzących dekadach będzie rywalizacja strategiczna pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chińską Republiką Ludową. Od zdolności do wypracowania kompromisu w ramach NATO oraz ujmując kwestie szerzej – na poziomie relacji transatlantyckich – zależeć będzie utrzymanie stabilności w Europie, a w wymiarze globalnym przyszłość Zachodu jako dominującego aktora w stosunkach międzynarodowych.

ŹRÓDŁO: NDC.NATO.INT

Z punktu widzenia Pekinu debata w NATO na temat zaangażowania w politykę równoważenia zagrożenia ze strony Chin stanowi dynamikę wybitnie niekorzystną. Relatywne osłabienie pozycji Stanów Zjednoczonych w ostatnich dwóch dekadach sprawia, że powstrzymanie agresywnej polityki ChRL wymagać będzie ścisłej współpracy z partnerami i państwami sojuszniczymi na wszystkich kontynentach. Z tego względu władze chińskie będą dążyć do wykorzystania instrumentów gospodarczych i politycznych w celu osiągnięcia tzw. podwójnego rozłączenia (double decoupling). Pierwszym celem jest pogłębianie podziałów pomiędzy najważniejszymi potęgami europejskimi (Francją, Niemcami i Wielką Brytanią) a Stanami Zjednoczonymi. Drugim – uwypuklanie różnic pomiędzy poszczególnymi państwami i regionami w Europie, by maksymalnie utrudnić zajęcie wspólnego stanowiska. Realizacja takiego scenariusza pozwoli na lepsze zabezpieczenie interesów strategicznych Chin w Europie oraz obniżenie zdolności USA do efektywnego przeciwdziałania ich globalnej ekspansji. Niewłaściwie ukierunkowane dążenia władz francuskich do osiągnięcia strategicznej autonomii poprzez budowanie trwałej opozycji w Europie wobec USA stanowią jedną z podstawowych przeszkód na drodze do wzmocnienia współpracy. Kolejnym problemem jest utrzymujący się opór rządów europejskich na czele z Niemcami w kwestii przeznaczania 2% PKB na obronności. Równie negatywny wpływ na sytuację wewnątrz Sojuszu ma projekt gazociągu Nord Stream 2, wzmacniający pozycję przetargową Rosji kosztem Polski, Białorusi, państw bałtyckich i Ukrainy. Część winy za obecne trudności ponosi również strona amerykańska, która podjęła w ostatnich latach serię unilateralnych decyzji (JCPOA, Syria, Porozumienie Paryskie, wojna handlowa), wbrew stanowisku sojuszników europejskich.

Mimo licznych napięć w relacjach europejskich i transatlantyckich zauważalne są sygnały rosnącej świadomości wyzwań i zagrożeń wynikających ze wzrostu potęgi ChRL. W deklaracji londyńskiej z jubileuszowego szczytu NATO w grudniu 2019 r. przywódcy państw członkowskich po raz pierwszy w historii zdecydowali się zamieścić fragment poświęcony Chinom. W dokumencie zawarty został ustęp, w którym podkreślono, że państwa NATO: „uznają, że rosnące wpływy Chin i ich polityka międzynarodowa stwarzają zarówno szanse, jak i wyzwania, które musimy podjąć wspólnie jako sojusz” . Mimo przyjęcia niejednoznacznego stanowiska, samo pojawienie się Chin w tekście deklaracji świadczy o ich rosnącej roli w strategii sojuszu.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Istotnym wskaźnikiem zmian w NATO są także coraz częstsze wypowiedzi sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga poświęcone roli Chin w międzynarodowej polityce bezpieczeństwa. 26 czerwca na forum w Brukseli wskazywał on, że „Chiny są zobowiązane do bycia częścią światowych układów rozbrojeniowych” , odnosząc się tym samym do odmowy Pekinu w kwestii uczestnictwa w amerykańsko-rosyjskich rozmowach dotyczących porozumienia New START. J. Stoltenberg wskazał wówczas, że „w ciągu dekady Chiny podwoją liczbę posiadanych głowic nuklearnych” oraz, że „ma to duże znaczenie dla nas wszystkich” . Sekretarz generalny zadeklarował jednocześnie, że Chiny nie są identyfikowane przez sojusz jako wróg, przy czym podkreślił, że Państwo Środka konsekwentnie zwiększa swoje wpływy w Arktyce, Afryce oraz cyberprzestrzeni. Zwrócił on także uwagę na inwestycje w infrastrukturę w Europie oraz fakt, że rozwijane przez Chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą systemy bojowe są w stanie dosięgnąć wszystkie państwa NATO i ich sojuszników. 27 kwietnia sekretarz generalny skrytykował również Chiny za udział w kampanii dezinformacyjnej w Europie prowadzonej wspólnie z Rosją mającej na celu rozbicie jedności sojuszu.

Biorąc pod uwagę pierwszorzędną rolę ChRL w strategii bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, utrzymanie konstruktywnej współpracy transatlantyckiej wymagać będzie podjęcia przez sojusz przynajmniej części postulatów Waszyngtonu. Pogłębiające się różnice mogą skutkować stopniowym ograniczaniem amerykańskiego zaangażowania w Europie i relokacją sił w region Indo-Pacyfiku. Wobec ograniczonych zdolności bojowych armii niemieckiej i francuskiej oraz braku woli jej użycia w przypadku potencjalnej agresji ze strony Federacji Rosyjskiej, utrzymanie wojskowej obecności USA w Europie staje się kluczem do utrzymania stabilności. W nadchodzących latach wypracowanie transatlantyckiego „grand bargain” będzie mieć decydujące znaczenie dla szans na zwycięstwo USA w konfrontacji z Chinami oraz utrzymanie zdolności odstraszania na wschodniej flance NATO.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top