RUSSIA MONITOR

Data: 30 stycznia 2020

Bułgaria słabym ogniwem Turkish Stream?

Niecały miesiąc i jeden miliard przepompowanego gazu – Gazprom pochwalił się początkiem pracy uruchomionego z początkiem roku gazociągu Turkish Stream. Jednak projekt nie jest jeszcze ukończony, a surowiec nie dociera do Serbii i Węgier. Swojego odcinka magistrali nie dokończyli jeszcze Bułgarzy. Sytuacja może się skomplikować, bo relacje polityczne Sofii z Moskwą uległy ostatnio poważnemu pogorszeniu, a Władimir Putin zarzuca wręcz Bułgarii opóźnianie budowy gazociągu. Ze swej strony Sofia podkreśla, że będzie dążyła do dywersyfikacji dostaw gazu i ograniczenia uzależnienia od dostaw rosyjskich.

ŹRÓDŁO: TURKSTREAM.COM

28 stycznia Gazprom poinformował, że przez gazociąg Turkish Stream przetransportował pierwszy miliard metrów sześciennych gazu. Około 54 proc. surowca trafiło na turecki rynek, zaś 46 proc. na granicę turecko-bułgarską. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller oświadczył, że dostawy przez Turkish Stream pokrywają zobowiązania wynikające ze wszystkich kontraktów spółki z odbiorcami w Bułgarii, Grecji i Północnej Macedonii, jak też wszystkie zobowiązania, które realizowano dotychczas korytarzem trans bałkańskim. Z kolei dyrektor wykonawczy spółki Bułgartransgaz Władimir Malinow oznajmił, że rosyjski gaz dostarczany przez Turkish Stream, już trafił do Grecji i Północnej Macedonii. Na rynek bułgarski gaz dostarczany jest do nowego punktu wejścia do systemu Strandża 2 na granicy z Turcją. Jednocześnie zupełnie wstrzymane zostały dostawy przez Gazociąg Transbałkański, który biegnie z Ukrainy do Turcji przez Rumunię i Bułgarię. Szef Bułgartransgazu zastrzegł jednak, że system bułgarski jest gotów przyjąć surowiec dostarczany tym szlakiem w razie konieczności.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Budowa bułgarskiego odcinka Turkish Stream o długości 308 km, od granicy z Turcją do granicy z Serbią, powinna się zakończyć do 31 maja 2020. Po jego uruchomieniu przepustowość ma wynosić 8,75 mln m³ gazu dziennie. Nowy gazociąg powinien być w pełni (484 km) ukończony do końca 2020 roku. Dzięki niemu rosyjski gaz będzie mógł trafiać do Serbii i Węgier z pominięciem Ukrainy. Tymczasem znacznie pogorszyły się stosunki bułgarsko-rosyjskie po ostatniej serii skandali szpiegowskich. Sofia wyraźnie zacieśnia współpracę z USA. Właśnie podczas wizyty w tym kraju 28 stycznia minister energetyki Temenużka Petkowa powiedziała, że Bułgaria do końca bieżącego roku znacząco ograniczy import rosyjskiego gazu ziemnego. – Kierunek dostaw gazu ziemnego do Bułgarii znacząco się zmieni i udział rosyjskiego surowca spadnie z obecnych 85 proc. do około 50 proc. – zapowiedziała Petkowa. Import rosyjskiego gazu wynosi ok. 3 mld³ rocznie, podczas gdy w przyszłości około połowa tej ilości będzie pochodzić z Azerbejdżanu, a z USA Bułgaria będzie sprowadzać skroplony gaz ziemny. Bułgaria już otrzymała pierwsze dostawy amerykańskiego gazu poprzez Grecję – nastąpiło to w marcu 2019 r. Dostawy z Azerbejdżanu będą transportowane przez budowany obecnie interkonektor Komotini–Stara Zagora, mający połączyć system gazociągowy Bułgarii z biegnącym przez Turcję gazociągiem z Azerbejdżanu. Budowa rozpoczęła się w maju 2019 r. i ma się zakończyć w drugiej połowie 2020 roku.

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top