Data: 4 września 2023

Możliwe scenariusze współpracy wojskowej między Rosją i Chinami

Zdominowany bezsprzecznie przez Stany Zjednoczone postradziecki ład międzynarodowy dziś ulega stopniowym zmianom, gdyż Waszyngton wycofuje się z wielu regionów świata, gdzie próżnię władzy wykorzystują globalne bądź regionalne mocarstwa. Niemniej jednak, analitycy są zgodni, że niewiadomą do tej pory pozostają konsekwencje wspomnianych przemian geopolitycznych.

ŹRÓDŁO: Savitskiy Vadim/Russian Defence Ministry via AP

O ile niektóre kraje przyjęły wizję stopniowo kształtującego się od dekad świata multipolarnego, inne podchodzą do niej z dużą rezerwą z uwagi na trwałą, ich zdaniem, supremację Stanów Zjednocznych we wszystkich istotnych obszarach. Niektórzy porównują wręcz amerykańsko-chińską rywalizację do zimnowojennej konfrontacji pomiędzy Związkiem Radzieckim i USA, dając tym samym do zrozumienia, że w geopolityce rysuje się właśnie system dwubiegunowy, w którym Waszyngton i Pekin walczą o światowe przywództwo i jak najszerszą strefę wpływów. Inna wersja wprost odrzuca mentalność i metody znane dobrze z czasów zimnej wojny z uwagi na zależności pomiędzy gospodarkami obydwu państw. Wielu ekspertów twierdzi wręcz, że napięcia na linii Waszyngton-Pekin mogą zakończyć się katastrofalną w skutkach wojną. Chińsko-rosyjskie stosunki wojskowe kształtować będą się ostatecznie w oparciu o dwubiegunowy lub wielobiegunowy ład międzynarodowy. To, jaką politykę zamierzają obrać Rosjanie i Chińczycy zaważy również na dwustronnej współpracy wojskowej w nadchodzącej dekadzie.

Pierwszy scenariusz – Chiny i USA rywalizują o hegemonię w dwubiegunowym świecie, Waszyngton zaostrza kurs wobec Chin i Rosji

Scenariusz ten zakłada, że w świecie bipolarnym za sprawą dynamicznego rozwoju Chiny mogą dziś swobodnie konkurować z USA pod względem gospodarczym, militarnym i technologicznym. Waszyngton czuje zagrożenie ze strony Pekinu, z kolei rosyjska gospodarka załamuje się pod naporem sankcji, zaś Moskwa bezpowrotnie traci dotychczasowy status globalnego hegemona. Z inicjatywy Waszyngtonu dochodzi z kolei do gwałtownej eskalacji napięć pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Rosja wciąż objęta jest sankcjami i pozostaje na marginesie wielkiej polityki. Waszyngton z kolei stawia na defensywę – NATO ma wkrótce przyjąć w swoje szeregi niepodległą Ukrainę i stale wzmacnia obecność wojskową na wschodniej flance Sojuszu oraz w regionie Indo-Pacyfiku.

W obliczu amerykańskiego zagrożenia i coraz głośniejszej narracji o nowej „osi zła“, Chiny i Rosja zacieśniają współpracę w zakresie obronności. Coraz częściej przeprowadzają wspólne cykliczne ćwiczenia na Morzu Bałtyckim, Morzu Południowochińskim i Morzu Śródziemnym. Po raz pierwszy wspólne operacje prowadzą także w Arktyce. Chińczycy i Rosjanie ściśle współpracują także w przestrzeni kosmicznej – wymieniają dane satelitarne oraz podpisują porozumienia, które m.in. określają ramy czasowe wspólnej misji księżycowej. Rosyjskie i chińskie siły powietrzne prowadzą szereg ćwiczeń, zaś obydwa kraje zacieśniają współpracę technologiczną w dziedzinie nowych technologii militarnych, m.in. niewykrywalnych okrętów podwodnych oraz pocisków hipersonicznych. Rosjanie mogą także przekazać Chińczykom silniki rakietowe RD-180 w zamian za podzespoły mikroelektroniczne. Dzięki rosyjsko-chińskiej współpracy Pekin ma szansę dorównać Amerykanom. Asymetryczna równowaga sił pomiędzy Rosją i Chinami prowadzi do sporadycznych napięć pomiędzy partnerami podobnie jak miało to miejsce w przypadku USA i Francji w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego w latach 60. XX w. Niemniej jednak, Rosja, tak jak niegdyś Francja, godzi się z rolą młodszego brata Chin, by razem stawić czoła Amerykanom. Niewykluczone więc, że dojdzie do wojny supermocarstw pomiędzy Rosją i Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Nawet w obliczu wojny amerykańsko-chińskiej lub starcia Rosji z NATO strategiczne partnerstwo Pekinu i Moskwy nie przekształci się w sojusz wojskowy, chyba że Amerykanie uderzą w kraj niebędący stroną konfliktu, by nie dopuścić dalszemu rozszerzaniu się prorosyjskiego bądź prochińskiego bloku.

Drugi scenariusz – Chiny i USA rywalizują o hegemonię w dwubiegunowym świecie, przy czym współpraca między nimi jest mocno ograniczona. Waszyngton dąży do deeskalacji napięć z Rosją

USA wywierają coraz większą presję na Chiny, które dążą do utrzymania pozycji globalnego lidera. Waszyngton postanawia odbudować stosunki z Rosją, żeby tym samym odwrócić uwagę jedynego rywala, który może jakkolwiek mu zagrozić pod względem gospodarczym i militarnym. Zachód częściowo lub całkowicie znosi nałożone na Rosję sankcje, a Sojusz Północnoatlantycki gwarantuje, że nie rozmieści pocisków ani wojsk w pobliżu granicy z Rosją. Zbliżenie USA-Rosja stawia pod znakiem zapytania rozwój rosyjsko-chińskiego sojuszu wojskowego. Z kolei wciąż osłabiona skutkami sankcji rosyjska gospodarka powoli staje na nogi, jednak nie ma szans powrotu do poziomu sprzed ograniczeń. Bez presji ze strony Waszyngtonu Rosja może swobodnie kształtować swoje stosunki z Chinami, dla których Moskwa powoli wyrasta na równorzędnego partnera. Wszak jeśli to Pekin zacznie nadawać ton rosyjskiej polityce zagranicznej, oficjele w Moskwie mogą nie zgodzić się na dalsze pogłębianie współpracy obronnej. Rosja rozegra ze sobą Chiny i USA, by tak jak one stać się światowym mocarstwem. Pekin i Moskwa utrzymają sojusz wojskowy, ale zakończą współpracę w dziedzinie nowych technologii militarnych. Jeśli Chińczycy zgodzą się partnerstwo w sojuszu z Rosją, współpraca obronna między krajami wciąż będzie kwitła. Niemniej jednak, wątpliwe, by Rosja dążyła do zacieśnienia więzi z Pekinem w obliczu zerowego zagrożenia ze strony Waszyngtonu.

Trzeci scenariusz – dwubiegunowy ład międzynarodowy, w którym Chiny i Stany Zjednoczone podejmują współpracę w dziedzinie środowiska, handlu i przestrzeni kosmicznej. Rosja usiłuje znaleźć swoje miejsce w nowej wizji geopolitycznej świata.

Scenariusz ten stanowi zaprzeczenie popularnej teorii „pułapki Tukidydesa”, gdyż tym razem dwa – pozornie skonfliktowane ze sobą – mocarstwa podejmują współpracę. Neoliberalne, dość optymistyczne, scenariusze zakładają, że USA i Chiny połączą siły, by stanowić czoła współczesnym wyzwaniom takim jak zmiany klimatyczne, a także by wprowadzić ułatwienia w handlu za sprawą niskich ceł oraz by wykorzystywać przestrzeń kosmiczną do celów pokojowych i uniknąć konfrontacji tamże. Podobnie jak we wspomnianym wyżej scenariuszu deeskalacja napięć na linii USA-Chiny negatywnie przekłada się na współpracę Rosji i Chin w sferze bezpieczeństwa. O wiele silniejszym militarnie Chinom, dysponującym dodatkowo zaawansowanymi systemami obrony, nie zależy już na zacieśnianiu stosunków wojskowych z Rosją, szczególnie, że Waszyngton nie stanowi już dla nich żadnego przeciwnika. Pekin zakończy wobec tego prowokacyjne w ocenie Amerykanów wspólne manewry wojskowe z Rosją, której władze pozostają w głębokim konflikcie z Zachodem. Rosja nadal zresztą znajduje się na marginesie wielkiej polityki. By nie wzbudzać podejrzeń Pentagonu, Chiny przerwą także współpracę z Moskwą w kwestii kluczowych technologii, w tym technologii kosmicznych. Odwilż w stosunkach amerykańsko-chińskich leży w interesie władz w Pekinie, ponieważ w ten sposób mogą wciąż stymulować wzrost gospodarczy oraz forsować własne interesy w Azji Wschodniej i nie wzbudzać przy tym protestów ze strony przedstawicieli amerykańskiej administracji. Chińczycy i Rosjanie znaczą także zakres współpracy w sferze wojskowości i bezpieczeństwa.

Czwarty scenariusz – Wielobiegunowy porządek świata, w którym współzawodniczą Rosja, USA i Chiny

W wielobiegunowym ładzie międzynarodowym dwa podmioty bądź więcej mogą za sprawą podejmowanych decyzji politycznych wpływać na innych liczących się aktorów. Ich działania wpływają także na skutki globalnych kryzysów. W takiej wizji świata Chiny, USA i Rosja, a także Indie, Brazylia, czy Unia Europejska stanowią równorzędne sobie ośrodki władzy. Najważniejszą rolę wciąż odgrywają Stany Zjednoczone, aczkolwiek działają one w porozumieniu z sojusznikami, którzy mogą ewentualnie mitygować skutki działań podejmowanych przez Amerykanów. Na płaszczyźnie wielobiegunowego ładu rosyjsko-chiński sojusz wojskowy ma ma celu równoważenie amerykańskich wpływów. To, w jakim kierunku podążą aspiracje Moskwy i Pekinu zależy od tego, jak Waszyngton odnajdzie się w nowych geopolitycznych realiach. Jeśli gwałtownie zareaguje na utratę dotychczasowej hegemonii, Chiny i Rosją stoją przed szansą zacieśnienia więzi, a przy tym mogą związać się doraźnymi aliansami z innymi mocarstwami, by przeciwstawić się amerykańskim wpływom. W odpowiedzi na amerykański reakcjonizm powstanie silna koalicja antyamerykańska, której najbardziej prominentni członkowie mogą bezpośrednio zagrozić supremacji Waszyngtonu. Jeśli Amerykanie zaakceptują nowy ład i podzielą się częścią dotychczasowych zadań z sojusznikami, inne mocarstwa nie podejmą żadnej próby ingerencji. Stosunki rosyjsko-chińskie wejdą na nowy poziom, a oba kraje staną się silnymi aktorami, którzy współpracują ze sobą i zarazem konkurują w regionie. Nie zawiążą jednak szerszej współpracy z sferze krytycznych technologii, które, z obawy o próby szpiegostwa, pozostaną ściśle tajne, aczkolwiek możliwe, że Pekin i Moskwa będą regularnie uczestniczyć we wspólnych manewrach wojskowych czy kontynuować dostawy broni. Rosyjsko-chiński sojusz ma szansę pogłębić się jeśli oba państwa zyskają w nim równą pozycję. Jakikolwiek konflikt może bowiem zagrozić dotychczasowej współpracy. Za sprawą silnej pozycji międzynarodowej Chiny i Rosja staną się równorzędnymi dla siebie partnerami. W obliczu nowego, zaakceptowanego przez Waszyngton, porządku świata Rosja i Chiny skierują swoją uwagę w stronę państw, które mogą potencjalnie zagrozić ich interesom. Konkurencja z innymi mocarstwami może zachęcić Moskwę i Pekin do pogłębienia współpracy w sferze obronności.

Autor:

Vasilis Petropoulos jest analitykiem stosunków międzynarodowych z Waszyngtonu. Uzyskał tytuł magistra prawa i dyplomacji w Fletcher School na Tufts University w Bostonie, ze specjalizacją w bezpieczeństwie międzynarodowym i rywalizacji wielkich mocarstw w rejonie Eurazji. Jest autorem artykułów na temat stosunków międzynarodowych w języku angielskim i greckim.

Edycja:

Katja-Elisabeth Herrmann Katja-Elisabeth pracuje jako pracownik naukowy w Warsaw Institute. Ukończyła studia magisterskie z zakresu spraw transatlantyckich w Kolegium Europejskim (Warszawa) oraz Fletcher School of Law and Diplomacy na Tufts University, jednocześnie będąc studentką Harvard Kennedy School of Government (Boston). Ponadto Katja-Elisabeth posiada tytuł licencjata w dziedzinie stosunków międzynarodowych i organizacji międzynarodowych, który połączyła z dyplomem z prawa międzynarodowego i europejskiego (LLB) na Uniwersytecie w Groningen.

Jej badania poświęcone są głównie transatlantyckim tematom bezpieczeństwa i obrony, w szczególności nowym i przełomowym technologiom. Niedawno otrzymała stypendium polityki publicznej Squire Patton Boggs Foundation w na prowadzenie badań nad polityką wewnętrzną USA i Inicjatywą Trójmorza. Interesuje się również cyberbezpieczeństwem i zarządzaniem kryzysowym.

Niedawno w Fletcher School zaprezentowała swoje badania na temat politycznego i przemysłowego krajobrazu technologii półprzewodnikowych w USA i UE. Zamierza kontynuować prace badawcze, koncentrując się na wyzwaniach i możliwościach związanych z zamówieniami wojskowymi dla sojuszników NATO.

Źródła:
1. Berger Eric, ‘Russia Now Looking to Sell Its Prized Rocket Engines to China’, Ars Technica, styczeń 2018 r.

2. Gorenburg Dmitry, ‘An Emerging Strategic Partnership: Trends in Russia-China Military Cooperation’, Security Insights, George C. Marshall European Center for Security Studies, nr 54, kwiecień 2020 r.

3. Kwon Jaebeom, Sung Hoon Jeh, Kihyun Lee, ‘Dragon and bear dancing waltz under the sharp-clawed eagle: three critical junctures, aggravating threat perceptions, and evolving strategic ties between China and Russia’, Japanese Journal of Political Science (146-166), nr 23, kwiecień 2022 r.

4. Lukin Artyom, ‘The Russia-China entente and its future’, International Politics (363-380), nr 58, czerwiec 2020 r.

Wesprzyj nas

Jeżeli przygotowane przez zespół Warsaw Institute treści są dla Państwa przydatne, prosimy o wsparcie naszej działalności. Darowizny od osób prywatnych są niezbędne dla kontynuacji naszej misji.

Wspieram

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top