THE WARSAW INSTITUTE REVIEW

Data: 13 stycznia 2019    Autor: Piotr Bajda, Phd

Bałkany Zachodnie – trochę zapomniane miejsce na mapie Europy

Rzeczpospolita Polska od stycznia 2019 r. przejęła roczne przewodnictwo w tzw. Procesie Berlińskim – zainicjowanym w roku 2014 formacie współpracy regionalnej mającej na celu wsparcie integracji państw Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską. Polska ma być gospodarzem szczytu Unia Europejska – Bałkany Zachodnie w połowie bieżącego roku.

Sekretarz Stanu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk podczas konferencji prasowej w głównej siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie. © Tomasz Gzell (PAP)

O roli, jaką Warszawa przywiązuje do integracji Bałkanów Zachodnich z UE i zadań zawiązanych z przewodniczeniem Procesowi Berlińskiemu może świadczyć fakt, że polski premier Mateusz Morawiecki 27 września 2018 r. powołał Pełnomocnika Rządu do spraw Szczytu Bałkanów Zachodnich. Odpowiedzialnym za polską roczną prezydencję został wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.

Zakończona interwencją wojsk NATO i układem w Dayton w 1995 r. wojna w byłej Jugosławii spowodowała, że tematyka bałkańska przestała być palącą sprawą. Bałkany długo były traktowane bardziej jako problem niż szansa, dlatego stały się trochę zapomnianym obszarem z perspektywy starych członków Unii Europejskiej. Najbardziej nowoczesne ich części zostały przyjęte do wspólnoty (Słowenia w ramach dużego rozszerzenia w 2004 r., Chorwacja w 2013 r.), reszcie obiecano członkostwo w Unii Europejskiej podczas szczytu w Salonikach w 2003 r. Okazjonalnie UE włączała się w rozwiązywanie wewnętrznych problemów, jak organizacja referendum niepodległościowego w Czarnogórze (2006) czy też poparcie dla niezależności Kosowa w 2008 r. Ale ze wcześniejszych zapowiedzi europeizacji tego regionu niewiele wynikało, już więcej determinacji miał Sojusz Północnoatlantycki, który był zainteresowany wzmocnieniem swojej obecności w regionie. NATO przyjęło do swego grona najpierw Słowenię (2004), w 2009 r. powiększyło się o Chorwację i Albanię, a w 2017 r. o Czarnogórę. Spośród państw Bałkanów Zachodnich tylko Serbia oficjalnie nie jest zainteresowana przystąpieniem do Sojuszu Północnoatlantyckiego przedkładając nad NATO współpracę wojskową z Federacją Rosyjską.

Status państw Bałkanów Zachodnich w instytucjach euroatlantyckich.

Zorganizowane przez Niemców w 2014 r. spotkanie inicjujące Proces Berliński było jednym z ważniejszych impulsów integracyjnych od czasu szczytu UE w Salonikach. W wydarzeniu w stolicy RFN wzięło udział 6 państw Bałkanów Zachodnich pozostających poza Wspólnotą europejską (Albania, Bośnia i Hercegowina, Kosovo, Macedonia, Montenegro i Serbia) [wrzucam angielskie nazwy państw, by przy tłumaczeniu zachować alfabetyczną kolejność] oraz reprezentujący UE: Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy, Chorwacja, Słowenia i Komisja Europejska[1]. Tak skonturowany format spotkania wskazywał, że jest ono zorganizowane bez udziału Grupy Wyszehradzkiej (V4), co wzbudziło falę komentarzy. V4 bowiem od lat apelowała o intensyfikację procesu integracji pozostałych państw bałkańskich z Unią Europejską zanim to stało się modne w Brukseli. Stałym elementem prezydencji Grupy Wyszehradzkiej sprawowanej przez poszczególne państwa była organizacja spotkań V4 + Bałkany Zachodnie, na które byli czasami dopraszani przedstawiciele Komisji Europejskiej. Państwa bałkańskie zawsze mogły liczyć na wsparcie ze strony Grupy Wyszehradzkiej. Państwa Bałkanów Zachodnich i Partnerstwa Wschodniego są jedynymi, które mogą korzystać z finansowania oferowanego przez Fundusz Wyszehradzki w ramach programów grantowych i stypendialnych[2].

Polska może nie była wcześniej najaktywniejszym rzecznikiem Bałkanów Zachodnich, dla Warszawy bliższe są relacje ze wschodnimi sąsiadami czy państwami bałtyckimi, ale dla wyszehradzkich partnerów Polski region ten stanowił jedne z głównych obszarów ich zabiegów dyplomatycznych. Dlatego wykluczenie Pragi, Bratysławy czy Budapesztu z pierwszego spotkania miało charakter znamienny, zwłaszcza że wcześniej to właśnie dyplomacji wyszehradzcy reprezentowali UE na Bałkanach w wielu sprawach. Dzisiejszy słowacki minister spraw zagranicznych Miroslav Lajčák w 2006 r. z ramienia Unii Europejskiej organizował i nadzorował referendum niepodległościowe w Czarnogórze.

To wykluczenie dotychczas zaangażowanych na Bałkanach Zachodnich aktorów może świadczyć o próbie przejęcia finału procesu integracji regionu z Unią Europejską. Co ciekawe, w ostatnim szczycie organizowanym w ramach Procesu Berlińskiego do inicjatywy została włączona Polska i Austria. W podpisanej deklaracji końcowej zapowiedziano chęć otwarcia się na nowych zainteresowanych partnerów[3]. Zaangażowanie najważniejszych stolic europejskich, udział w Procesie Berlińskim wychodzącej z UE Wielkiej Brytanii, wskazują, że Bałkany Zachodnie zostały uznane z ważny problem w ostatnich latach. Brak dalszego zainteresowania Bałkanami Zachodnimi groził, że inni aktorzy międzynarodowi będą w stanie odgrywać poważniejszą rolę. Federacja Rosyjska w umacnianiu swoich wpływów w Serbii oraz serbskiej części Bośni i Hercegowiny widzi ostatnią szansę na powstrzymanie procesu rozszerzenia Unii Europejskiej. Dla Turcji mającej coraz więcej problemów w relacjach z Brukselą Bałkany stwarzają szansę na odrywanie roli lokalnego lidera broniącego wyznawców Mahometa i odwołującego się do wielkości Imperium Otomańskiego. Chińskie inwestycje na Bałkanach Zachodnich mogą teraz być realizowane z pominięciem w wielu obszarach europejskich restrykcyjnych regulacji. Obywatele państw bałkańskich, może nie masowo, ale jednak wyjeżdżali, by walczyć po stronie Państwa Islamskiego. Tych kilka przykładów pokazuje, jak bardzo Bałkany Zachodnie są miękkim podbrzuszem Europy i wyzwanie dla wspólnoty europejskiej, a dalsze zaniechanie groziłoby pogłębianiem tych zagrożeń.

Polskie uczestnictwo w Procesie Berlińskim nabiera w tej sytuacji jeszcze większego znaczenia. Warszawa będzie reprezentować w tym gremium Grupę Wyszehradzką, podkreślać dotychczasowy dorobek V4 w promowaniu idei integracji Bałkanów Zachodnich z UE. W programie sprawującej obecnie prezydencję w V4 Słowację wskazano, że Grupa Wyszehradzka jest jedynym europejskim ugrupowaniem regionalnym, które utrzymuje regularny dialog z Bałkanami i państwami Partnerstwa Wschodniego[4]. Jeśli uda się wykorzystać to doświadczenie i wiedzę mniejszych państw wyszehradzkich, polski wkład może być istotny i zauważalny, ma szansę w twórczy sposób wpłynąć na postrzeganie Bałkanów jako istotnej części Europy Środkowej. W optymalnym scenariuszy Polska poprzez udział w Procesie Berlińskim może wzmocnić swoją pozycję w Grupie Wyszehradzkiej, a z drugiej strony wzmocnić V4 jako ważne ugrupowanie regionalne, posiadające pozytywną agendę w istotnych dla Unii Europejskiej obszarach.

Dla Bratysławy, Pragi czy Budapesztu zajmowanie się problematyką Bałkanów Zachodnich nie jest wyłącznie pochodną dobrych relacji z państwami tego regionu, ale też próbą poszukiwania własnej specjalizacji, swoistej niszy na rynku zadań europejskich. Małe państwa wchodząc do Unii Europejskiej próbują zaznaczyć swoją obecność, szczególnie wobec najsilniejszych stolic i Komisji Europejskiej. Często przyjmują na siebie funkcje pomocnicze, oferują dobre usługi. Taką rolę chce na przykład ogrywać Republika Słowacka w Unii Europejskiej. Dla Bratysławy jej zaangażowanie na rzecz Bałkanów Zachodnich ma szerszy wymiar niż tylko współpracy regionalnej. Jeden ze słowackich ekspertów pisał, że Bałkany są dla Bratysławy „geograficznie, językowo i historycznie najbliższym obszarem postkonfliktowym”, z którymi łączy ich wspólnota doświadczeń z czasów imperium habsburskiego[5]. Możemy zatem w tych bałkańskich fascynacjach dostrzec historyczne związki. Ale nie jest to jedyne wytłumaczenie, dlaczego wsparcie na rzecz integracji Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską na stałe jest wpisane na szczycie priorytetów słowackiego ministerstwa spraw zagranicznych. W strategii słowackiej dyplomacji zajmowanie się tą tematyką ma być jednym z elementów budowania prestiżu i rozpoznawalności Bratysławy. Ma stanowić też swoistą europejską wartość dodaną. Mając świadomość, że po zakończeniu wojny domowej w byłej Jugosławii dla największych stolic europejskich inne kryzysy były większym wyzwaniem, Słowacy i Czesi przejęli to porzucone zadanie w imieniu całej Wspólnoty. Zabiegają w ten sposób o status unijnego eksperta do spraw Bałkanów Zachodnich. Taka strategia południowych sąsiadów Polski jest czymś charakterystycznym dla małych państw, które starają się przyjmować na siebie role pomocniczce, zwalniać silniejszych aktorów z konieczności zajmowania się mniej istotnymi sprawami. Stanowi też sposób na wzmacnianie pozycji politycznej i wizerunkowej, gdyż słabości w tych obszarach są czymś charakterystycznym dla małych państw. Z perspektywy Berlina, Paryża czy Brukseli kryzys w strefie euro, migracje, relacje Unia Europejska – Stany Zjednoczone są o wiele poważniejszymi wyzwaniami niż integracja kilku małych państw na peryferiach europejskich. Dlatego takie czasowe wyręczanie z kłopotów było przyjmowane z wdzięcznością. Stąd dopiero w momencie, gdy proces integracji Bałkanów Zachodnich został przesądzony, a mechanizmy negocjacyjne uruchomione, duże stolicy wróciły do tematu powołując do życia grupę w formacie Procesu Berlińskiego.

Budapest, Węgry, 4 grudnia 2017. Jadranka Joksimovic, Karl Erjavec, Mariyjana Nikolova Valeri Simeonov, Peter Szijjarto, Nikos Kotsias, Ivan Korcok, George Ciamba, Jakub Durr, Jacek Czaputowicz i Andreja Metelko-Zgombic pozują do zdjęcia podczas spotkania Ministrów Spraw Zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej oraz Bułarii, Chorwacji, Grecji, Rumunii, Serbii I Słowenii. © Noemi Bruzak (PAP/EPA)

Tak jak Słowacja chce być reprezentantem całej Grupy Wyszehradzkiej w strefie euro, tak dziś Warszawa może stać się przedstawicielem V4 w Procesie Berlińskim i korzystając inteligentnie z doświadczeń naszych wyszehradzkich partnerów wnieść wiele do przyśpieszania integracji Bałkanów Zachodnich z UE. Z polskiej perspektywy zaangażowanie w Proces Berliński może mieć dodatkowy atut. Uznając Inicjatywę Trójmorza za jeden z najważniejszych priorytetów polskiej polityki zagranicznej, integracja całego obszaru Bałkanów Zachodnich potencjalnie wzmacnia ten nowy projekt współpracy regionalnej. Zwłaszcza, że pewien wstęp do włączenia pozaunijnych państw bałkańskich w nowy projekt współpracy regionalnej został uczyniony na ostatnim szczycie Inicjatywy Trójmorza w Bukareszcie we wrześniu 2018 r. Podczas spotkania w stolicy Rumunii uzgodniono bowiem plan realizacji ponad 40 projektów infrastrukturalnych, do części z nich zaproszono państwa Bałkanów Zachodnich. Nie są to jakieś niewielkie projekty, ale kluczowe dla przyszłości całego regionu. Na przykład Serbia i Albania mają uczestniczyć w projekcie budowania środkowoeuropejskiej platformy monitoringu hydrograficznego, a Zagrzeb wystąpił z propozycją zbudowania Ionic Adriatic Pipeline łączący Chorwację z Czarnogórą i Albanią. W mniejszych projektach ma wziąć udział Bośnia i Herzegowina. Jedynie Macedonia pozostaje trochę poza współpracą tworzoną pod parasolem Inicjatywy Trójmorza[6]. Ponadto dobrze by było, gdyby polskie przewodnictwo w Procesie Berlińskim zostało spożytkowane do nadrobienia zaległości w rozumieniu, czym są Bałkany Zachodnie. Czas ten powinien też zostać wykorzystany do intensyfikacji kontaktów z przywódcami i liderami państw aspirujących do członkostwa w Unii Europejskiej, którzy za chwilę mogą stać się partnerami w dyskusjach w Brukseli. Obok relacji międzypaństwowych istotnym dla zbudowania dobrych kontaktów na przyszłość będzie wzmocnienie pozycji istniejących bądź powołanie sieci nowych geopolitycznych think tanków środkowoeuropejskich, które mogłyby tworzyć narrację zgodną z interesami państw regionu. Za wzrostem zainteresowania wzajemnymi kontaktami powinna pójść współpraca między organizacjami pozarządowymi, która częściowo już jest realizowana z pomocą Funduszu Wyszehradzkiego. Zadanie koordynatora takiej sieci mógłby na siebie wziąć powołany decyzją polskiego parlamentu z końcem 2018 r. Instytut Europy Środkowej.

Rok 2019 może zatem okazać się kluczowym dla budowania nowych relacji Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską, warto by w tym procesie w jak najszerszy sposób uczestniczyły państwa środkowoeuropejskie, które o Bałkanach posiadają o wiele głębszą wiedzę i większe wyczucie historycznych uwarunkowań niż komisarze europejscy.

 


[1] Jedyną platformą internetową, na której są zamieszczane od 2016 r. informacje o Procesie Berlińskim jest konto na twitterze: @BerlinProcess, (dostęp: 6 stycznia 2019).

[2] Więcej informacji na https://www.visegradfund.org/, (dostęp: 6 stycznia 2019).

[3] Do deklaracji końcowej szczytu w Londynie dołączono dwa aneksy; pierwszą była deklaracja dotycząca wspólnych działań na rzecz wyjaśnienia losów zaginionych osób, a druga konsekwentnych działań na rzecz rozliczeń ze zbrodniami wojennymi popełnionymi w czasie wojny domowej, https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/724294/180710_WBS_Joint_Declarations.pdf, (dostęp: 6 stycznia 2019).

[4] Dynamic Visegrad for Europe. Slovak presidency 2018/2019 of the Visegrad Group, s. 4, https://www.mzv.sk/documents/10182/276214/Program+predsedn%C3%ADctva+Slovenskej+republiky+vo+Vy%C5%A1ehradskej+skupine+EN/ba84a58e-6b6a-4ad4-bdd0-3043d687c95b, (dostęp: 7 stycznia 2019).

[5] M. Nič, Balkánsky podbrušok Európy: spomalená integrácia, [w:] T. Valášek, M. Nič, B. Jarábuk, J. Bátora, K. Hirman, J. Kobzová, Bruselenie valašiek. Naša zahraničná politika po novemu, Bratislava 2010, s.77.

[6] Podczas ostatniego szczytu Inicjatywy Trójmorza i towarzyszącemu mu Forum Biznesu państwa członkowskie mogły zaproponować realizację konkretnych projektów energetycznych, infrastrukturalnych i teleinformatycznych. Pełna lista zamieszczona jest na oficjalnej witrynie Inicjatywy Trójmorza, The Three Seas Initiative. Priority Interconnection Projects, Seas Initiative Summit, Bucharest, 17–18 września 2018, http://three-seas.eu/wp-content/uploads/2018/09/LIST-OF-PRIORITY-INTERCONNECTION-PROJECTS-2018.pdf, (dostęp: 7 stycznia 2019).

Wszystkie teksty (bez zdjęć) publikowane przez Fundacje Warsaw Institute mogą być rozpowszechniane pod warunkiem podania ich źródła.

TAGS: migration crisis, NATO, Belarus, Russia

 

Powiązane wpisy
Top